Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niewygodna sytuacja AZS Politechniki. Dziewczyny cały czas bez trenera

Jacek Wójcik [email protected]
Szczypiornistki AZS Politechniki wciąż czekają na następcę Giennadija Kamielina.
Szczypiornistki AZS Politechniki wciąż czekają na następcę Giennadija Kamielina. Jacek Wójcik
Od tygodnia pozostają bez trenera zawodniczki AZS Politechniki Koszalińskiej. Tymczasem do pierwszego meczu fazy play-off pozostało już bardzo mało czasu.

Prowadzący od grudnia zespół akademiczek, Kazach Giennadij Kamielin, 19 marca niespodziewanie zrezygnował z dalszej pracy z zespołem. Stało się to dwa dni po odpadnięciu Politechniki z rozgrywek EHF Challenge Cup.

Wcześniej koszaliński zespół pod jego wodzą zakończył na czwartym miejscu zmagania w rundzie zasadniczej Superligi PGNiG Kobiet, gwarantując sobie udział w play-off i przewagę własnego boiska w pierwszej rundzie zmagań, w której rywalem będzie Pogoń Baltica Szczecin.

Od odejścia Kamielina minął tydzień, a zespół nadal pozostaje bez pierwszego szkoleniowca. Zajęcia prowadzi jedna z najbardziej doświadczonych zawodniczek, wieloletnia kadrowiczka reprezentacji Polski seniorek, Joanna Dworaczyk, która posiada uprawnienia trenerskie. Każdy dzień bez następcy Kamielina, osoby, która oficjalnie przejmie zespół i będzie odpowiadała za jego występy w drugiej części sezonu, to jednak dzień stracony.

Pierwsze starcie z Pogonią Baltica odbędzie się już za półtora tygodnia (7 kwietnia). Zawodniczki powinny nie tylko pracować nad podtrzymaniem formy fizycznej, ale również nad analizą gry bardzo groźnego rywala, jakim są niewątpliwie szczecinianki. Celem zespołu Politechniki przed sezonem był awans do najlepszej czwórki mistrzostw Polski, co w obecnej sytuacji wcale nie jest pewne.

- Zdajemy sobie sprawę, że sytuacja jest niewygodna. Znalezienie następcy Kamielina nie jest jednak łatwe. Nie ma zbyt wielu wolnych trenerów, a w dodatku takich, których byśmy akceptowali. Nie ukrywam, że kilku kandydatów nam odmówiło - powiedział wiceprezes KU AZS Politechnika, Marcin Kobylarz.

Na trenerskiej giełdzie przewijają się nazwiska pracującego ostatnio w Starcie Elbląg Jerzego Cieplińskiego, byłego trenera Ruchu Chorzów Janusza Szymczyka czy Dariusza Molskiego, który wcześniej prowadził... Pogoń Balticę.

W koszalińskim klubie jest sześć osób posiadających uprawnienia trenerskie, ale tylko poprzednik Kamielina, Waldmar Szafulski, ma licencję na prowadzenie zespołu w Superlidze. Jego powrót jest jednak wątpliwy.

- Rozpatrujemy różne opcje, także taką, że rozwiązania sytuacji będziemy szukali we własnym gronie. Na razie mogę uspokoić, że zespół trenuje normalnie pod okiem trenera II klasy Joanny Dworaczyk. W przerwie między rundą zasadniczą i play-off jest więcej zajęć w terenie i na siłowni. Mamy też materiały dotyczące naszego rywala, Pogoni - powiedział M. Kobylarz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!