Oto wizualizacja ostatecznego projektu budowli, którą inwestor, spółka Hosso, chce wznieść w miejscu Domu Handlowego Bryza, przy bazylice w Kołobrzegu.
- Nie można było tak od razu? - pytał radny Jacek Woźniak, który zajrzał na spotkanie z mediami. - To nie wygląda źle - przyznał, choć zaznaczył, że znaczna część radnych nadal chętniej widziałaby w miejscu dzisiejszej bryzy wkomponowane w zabudowę nowej starówki kamieniczki, z lokalami usługowymi na parterze. Nie ma też mowy o odstąpieniu od trwającej już procedury uchwalania planu zagospodarowania przestrzennego dla działki, na której stoi Bryza.
Wizualizacja, którą pokazał architekt w niewielkim tylko stopniu przypominała tę, która publikowana w końcu ubiegłego roku, wywołała protesty nie tylko radnych, ale i wielu mieszkańców, ściągając gromy na prezydenta Janusza Gromka, który wydał inwestorowi warunki zabudowy i zgodził się by część parkingów, które powinien zbudować inwestor, powstała nad rzeką (potem się z parkingowej decyzji wycofał). To otworzyło spółce Hosso drogę do wystąpienia do starostwa o warunki zabudowy. Decyzja najprawdopodobniej wkrótce zapadnie.
We wtorek Jacek Sudak tłumaczył, że poprzednia wizualizacja ujrzała światło dzienne przedwcześnie, bo ilustrowała tylko jedną z kilkunastu, zmieniających się koncepcji, które kolejno prezentował inwestorowi. Ta, którą zaakceptowała spółka Hosso, to widoczny wyżej, już tylko parterowy budynek, o całkowitej powierzchni ponad 3,5 tys. m. kwadratowych, z których pod handel i usługi przeznaczone będzie ponad 2 tys. metrów.
Jak się okazuje, projekt nie zakłada zrównania ziemią Bryzy, ale - mówiąc najprościej - jej obudowanie, przy wykorzystaniu elementów konstrukcji z początku lat 70-tych, gdy Bryza powstawała. Główne wejście ma się znajdować u zbiegu ulic Armii Krajowej i Katedralnej. Wewnątrz przewidziano patio, z którego z kolei będzie można wejść do poszczególnych lokali.
Dużą część wtorkowego spotkania Jacek Sudak poświęcił tłumaczeniu, w jaki sposób starał się wkomponować nowy gmach w przestrzeń śródmieścia z ocalałymi, nielicznymi zabytkami i tzw. nową starówką. Mówił o swoich bezpośrednich inspiracjach, które jego zdaniem znalazły odzwierciedlenie w elewacji gmachu. - Nie sposób postawić nowy budynek w centrum, kopiując dokładnie to co tu kiedyś istniało. Można nawiązać do przeszłości, czerpiąc detale, materiał, rozwiązanie elewacji - zaznaczał.
Jakie jego inspiracje powinniśmy odnaleźć w "nowej Bryzie"? Jak mówił, szukał ich przede wszystkim w budynku ratusza, Akademii Rycerskiej, bazylice i kościółku nad Parsętą. W elewacji ratusza odnalazł np.: - Mocno inspirujący mnie porządek, duże okna na dole, gzyms odcinający, mniejsze okna na górze zamknięte flankami - mówił. Postawił na cegłę klinkierową w dwu kolorach. Wysoki na maksymalnie 6 metrów budynek miałby być podzielony na segmenty, nawiązujące do historycznego podziału działki na parcele.
Jak szybko można by zbudować "nową Bryzę"? Okazuje się, że dobry wykonawca mógłby się uwinąć w pół roku. Szanse na to, że inwestor postawi jednak na kamieniczki są marne. Jak mówił projektant, ze względu na wysokie koszty inwestycji. Z kalkulacji Jacka Sudaka wynikało bowiem, że by zrobić na niej biznes, budowane tu mieszkania (w pięciokondygnacyjnych kamienicach) z parkingami podziemnymi, musiałyby być sprzedawane za ok. 11, 5 tys. zł za metr kwadratowy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!