Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowakowski: Koszalin potrzebuje polskich zawodników

kmb
Marcin Nowakowski, nowy rozgrywający AZS Koszalin, opowiada o swojej roli i celach w klubie.

- Zawodników na twojej pozycji nie brakuje w AZS. To dobry krok w karierze, by przybyć tu, gdzie jest tak duża rywalizacja?
- Taka presja mi nie przeszkadza. Nie gram ani pierwszego, ani drugiego sezonu w swojej karierze. Miałem już w swoim życiu takie sytuacje, wiem na czym to polega. Koszalin potrzebuje zawodników z polskiej rotacji, dlatego wydaje mi się, że swoje szanse i swoje minuty będę miał. Sport to głównie rywalizacja, więc na pewno tego się nie boję.

- Jesteś tu raptem trzy dni, ale o swojej roli w zespole pewnie rozmawiałeś z trenerem.
- Tak, mam być zmiennikiem pierwszego rozgrywającego. Takie jest podstawowe założenie, ale będę robił wszystko, by grać jak najwięcej, by zostać pierwszym rozgrywającym. Treningi i walka o pozycję w zespole będzie trwała. Co sobie wywalczę, tyle dostanę od trenera.

- Polska ekstraklasa należy do bardzo rotacyjnych, jeśli chodzi o wymianę zawodników. Jak reagujesz na ten brak stabilizacji i zmiany barw klubowych?
- Z roku na rok jest to dla mnie coraz łatwiejsze. Wiem, jak to wygląda, i jak trzeba przygotować się do tego mentalnie. Ze zmianą klubu idzie przecież całe zaplecze. Dla żadnego zawodnika nie jest to łatwe. Mamy swoje rodziny, dzieci. Jesteśmy normalnymi ludźmi, mamy życie prywatne. To jest najgorsze, by to wszystko pogodzić. Tak jak pan powiedział, w polskiej lidze nic nie jest stabilne. Czy to zawodnicy zagraniczni, amerykańscy, czy polscy, nie mogą być niczego pewni. Ale to jest sport. Nie gramy 30-40 lat, więc szybko musimy chwytać swoje szanse.

- Dlaczego opuściłeś swój poprzedni klub, King Wilki Morskie Szczecin?
- Zrezygnowałem z kontraktu w tym mieście, bo nie odpowiadała mi rola, jaką powierzono mi w zespole. Wydaje mi się, że tutaj mam większą szansę do rozwoju i dużo lepsze możliwości do pracy. Postaram się wycisnąć z tego jak najwięcej.

- Koszalińscy kibice należą do bardzo wymagających. Będziesz w stanie poradzić sobie z ich oczekiwaniami?
- Jasne, że tak. Wiadomo, jacy są fani - wymagają i chcą zwycięstw, to normalne. Jeśli ich drużyna wygrywa, są zadowoleni. Jeśli nie, to potrafią narzekać, psioczyć. Przecież oczekują od nas walki na całego, to oczywiste. Wiem, jak wymagający są miejscowi kibice. Grałem we Włocławku, czy w Starogardzie Gdańskim - tam też kibice tacy są. Wiem jak to wygląda. Dlatego staram się nie czytać i nie śledzić negatywnych doniesień medialnych, a skupiać tylko na tym, co jest w hali, na treningach i kolejnych meczach. A jeśli dajesz z siebie wszystko, to prawdziwy kibic to doceni i będzie z tobą na dobre i na złe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!