Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowe alejki w koszalińskim parku już do wymiany

Radek Brzostek
Obecna nawierzchnia odnowionych alejek nie jest odporna na potoki deszczówki, które spływają od strony ul. Grodzkiej.
Obecna nawierzchnia odnowionych alejek nie jest odporna na potoki deszczówki, które spływają od strony ul. Grodzkiej. Radek Brzostek
Nieutwardzone ścieżki w świeżo wyremontowanym parku zostaną wyłożone brukiem, żeby nie rozmywała ich deszczówka. Drogowcy twierdzą, że nie mogli zrobić tego od razu, bo nie zgodził się konserwator.

Niedawno opisywaliśmy problem podmywanych alejek w odnowionej części parku. Od strony ul. Grodzkiej (przy tzw. drzewie czarownic), gdzie zbiega się kilka z nich, po opadach deszczu tworzą się głębokie na kilka i szerokie nawet na kilkanaście centymetrów koryta. W ratuszu usłyszeliśmy, że sprawa została zgłoszona wykonawcy, który ma wykonać doraźną naprawę, a docelowo poprawić alejki w ramach gwarancji.

Po tej publikacji napisali do nas przedstawiciele wykonawcy oburzeni zrzucaniem na nich odpowiedzialności przez urzędników. - Nawierzchnia alejek została wykonana zgodnie z umową i projektem - podkreśla Andrzej Niedźwiedzki, prezes firmy Selfa. - Informowaliśmy zleceniodawcę już na etapie inwestycji, że zaprojektowana nawierzchnia nie jest odporna na wypłukiwanie i w związku z ukształtowaniem terenu będzie podmywana podczas opadów.

Dlatego nie jesteśmy zobowiązani do naprawy gwarancyjnej. W ramach dobrej współpracy firma będzie jedynie doraźnie zabezpieczać nierówności. To jednak bezcelowe, bo już kilka dni po interwencji alejki znów były poprzecinane korytami.

- Zdajemy sobie sprawę, że te poprawki nic nie dają, bo problem powoduje przede wszystkim woda spływająca z ul. Grodzkiej, od strony wjazdu do garaży - mówi Andrzej Zubrzycki, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich, przyznając, że wykonawca sygnalizował to już na etapie budowy.

- Dlatego zaprojektowaliśmy dodatkowe odwodnienie ulicy, ale w związku z licznymi dewastacjami fontanny, musieliśmy przesunąć te pieniądze na likwidację skutków wandalizmu - wskazuje. Teraz drogowcy znów szukają w budżecie pieniędzy na odwodnienie. Liczą, że inwestycję uda się rozpocząć jeszcze w tym roku, a zakończyć przyszłą wiosną. Istnieje jednak obawa, że sama kanalizacja nie wystarczy. - W tym miejscu ulicy Grodzkiej są tak duże spadki, że przy obfitych opadach kanalizacja nie przyjmie całej wody, dlatego planujemy dodatkowo wymienić nawierzchnię alejek na kostkę, którą uszczelnimy żywicą - zapowiada szef drogowców. Dlaczego nie wybrukowano alejek od razu, skoro z góry było wiadomo, że będą wymywane?

- Rodzaj poszczególnych ścieżek był uzgadniany z konserwatorem zabytków i musieliśmy stosować się do jego wymogów - tłumaczy Andrzej Zubrzycki, który liczy, że teraz konserwator będzie bardziej skłonny zgodzić się na zastosowanie bruku. Zakres inwestycji będzie zależał od dostępnych pieniędzy - może ona kosztować 100 - 200 tys. złotych. - Wszystko jednak znów będzie musiało być szczegółowo uzgadniane, a do tego z wszelkimi zmianami musimy poczekać do rozliczenia dofinansowania rewitalizacji, dlatego remont nie zostanie przeprowadzony w najbliższym czasie - uprzedza dyrektor ZDM.

Najwcześniej wymiana nawierzchni może się rozpocząć w drugiej połowie przyszłego roku. Do tego czasu
alejki będą naprawiane doraźnie.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!