Ministerstwo Środowiska ogłosiło, że od 3 do 11 kwietnia obywatele nie mogą urządzić sobie wypraw do lasu. Nie można również przebywać na plaży. Nie wszędzie informacje te spotkały się ze zrozumieniem. Częściej budzi to wątpliwości, zwłaszcza wśród tych, dla których sport to styl życia. Czy trzeba aż tak drastycznych rozwiązań, by powstrzymać rozprzestrzenianie się wirusa?
- Zdrowie jest najważniejsze, stąd zakładam, że rządowe ograniczenia mają przede wszystkim skłonić ludzi do siedzenia w domach, bez zbędnego wychodzenia na zewnątrz - powiedział Michał Bieliński, biegacz i prezes Stowarzyszenia SFX (organizacja imprez biegowych).
- Niezrozumiałe jest jednak dla mnie, że nie można wejść do lasu, dziwi mnie to zamknięcie. Na szczęście innych sposobów na ruch, np. na działce (jeśli ktoś ma), nie brakuje. Chyba szybciej można zarazić się na parkingu pod sklepem. Brakuje w tym wszystkim umiaru - dodał.
Innego zdania jest Grzegorz Szynkowski, grający trener Wiekowianki Wiekowo.
- Musimy wytrzymać, izolacja to jedyna słuszna droga, by powstrzymać dalsze rozprzestrzenianie się wirusa. Wytyczne są jasne, stosujmy się. Niby zakaz wstępu do lasu to absurd, ale wiele osób może trafić w tym lesie w to samo swoje ulubione miejsce. I co wtedy? Dlatego lepiej minimalizować ryzyko - mówił Szynkowski.
- Choć to nie jest wielu osobom na rękę, to jednak za tą decyzją stoi nasze bezpieczeństwo - mówił biegacz Adrian Kępka.
- Szkoda, że przez brak zawodów i ograniczoną liczbę miejsc do treningu nie można zweryfikować swojej formy. Współczuję ludziom, którzy mieszkają w blokowiskach, z dala od terenów zielonych. Trzeba być cierpliwym, w końcu kryzys minie. Lepiej nie narażać siebie i innych - dodał.
- Jeśli chodzi o indywidualne wejście do lasu, to mam wątpliwości, co do zakazywania tego - powiedział z kolei Piotr Kibitlewski, grający trener Lecha Czaplinek.
- Zdrowie i odpowiedzialność to podstawa, ale całkowita izolacja może zrodzić problemy: nie tylko zdrowotne, przez brak ruchu, ale i psychiczne. Może pojawić się złość, frustracja. Dlatego uważam, że samotny spacer gdzieś na odludziu nikomu by nie zaszkodził. Trzeba uważać, zachowywać bezpieczne odległości w stosunku do ludzi spoza rodziny, ale jeszcze nie wiemy, jakie konsekwencje społeczne będzie miało to wszystko - podsumował.
Wspieramy Lokalny Biznes!
Zobacz także Jak zabezpieczyć się przed zakażeniem koronawirusem? Zalecenia GIS
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?