Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowe przystanki nie chronią dobrze przed deszczem [zdjęcia]

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Mokre ławki na przystankach
Mokre ławki na przystankach Rajmund Wełnic
Fatalnie się spisują w czasie deszczu nowe przystanki autobusowe w Szczecinku.

Od kilku miesięcy na ulicach Szczecinka stoją 24 multimedialne przystanki autobusowe. Są nowoczesne, efektowne, ale nie spełniają swojej podstawowej roli, czyli nie chronią należycie pasażerów przed deszczem.

- W poniedziałek rano jechałam do pracy, mocno padał deszcz i pod wiatą był tylko skrawek powierzchni, który nie był mokry – mówi nasza Czytelniczka. – Mokra była nie tylko podłoga, ale też ławki. Ani stanąć na suchym, ani na suchym usiąść.

Pasażerka autobusu mówi, że woda dostaje się do przystanku przez szczelinę, jaką projektant wiaty zostawił między dachem a ścianą. To kilkadziesiąt centymetrów i deszcz wcale nie musi mocno zacinać, aby woda lała się do środka – prosto na ławki.

Sprawdziliśmy na kilku przystankach i wszędzie w poniedziałek sytuacja wyglądała podobnie, a czekający na autobusy potwierdzali krytyczne uwagi co do funkcjonalności tak zaprojektowanych wiat. – Nie wiem też kto wymyślił dach, który prawie nie ma spadu, bo już po kilku miesiącach leży na nim warstwa liści i pyłu, który tworzy brzydkie zacieki – dodają.

Budowa przystanków od początku nastręczała sporo problemów. Były kłopoty z wyborem wykonawcy, którzy winszowali sobie kwoty znacznie większe niż zakładał szczecinecki ratusz. Ostatecznie kosztowały blisko 3,1 miliona złotych. Miasto otrzymało na zadanie 1,53 mln zł dotacji unijnej z tzw. kontraktu samorządowego. Wysoka cena wynikała z tego, że przystanki miały być zaprojektowane od postaw, a ponadto zostały wyposażone w monitoring i system informacji pasażerskiej oraz tablice świetlne.

Pod koniec zeszłego rok wykonawca zdemontował stare wiaty, a kilka nowych, które pojawiły się w ich miejsce, zostało szybko zdemontowanych. Ratusz miał zastrzeżenia co do ich wykonania m.in. jakości spawów konstrukcji.

Pojawiły się też uwagi co to projektu niektórych przystanków. Np. po montażu wiaty n ulicy Jana Pawła II okazało się, że daszki były na tyle długie, że uniemożliwiały bliskie podjechanie autobusu. Pojazd musiał stanąć w pewnym odstępie od krawędzi zatoczki autobusowej – to narażała pasażerów na zejście z krawężnika, a sam autobus niebezpiecznie wystawał na jezdnię.

Okazało się też, że początkowo zaprojektowano zbyt małe ławki i niewiele osób mogło usiąść czekając na autobus.

Przez całą minioną jesień i zimę pasażerowie marzli i mokli czekając na autobusy w głównych punktach Szczecinka, bo stare wiaty już zdjęto, a nowych nie zamontowano. Uporano się z tym dopiero pod koniec wakacji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecinek.naszemiasto.pl Nasze Miasto