Najwięcej emocji budzą sześciolatki w szkole. Od września pierwszoklasistami obok dzieci z całego rocznika 2007 staną się także te, które urodziły się z pierwszym półroczu 2008. Leopold Ostrowski, wiceprezydent Koszalina, zapewnia, że pierwsze klasy nie będą liczyły więcej niż 25 uczniów. W szkołach trwają przygotowania miejsc w świetlicach dla maluchów, a warunki mają być tam "godne". Ponadto nauczyciele pierwszaków przechodzą szkolenia w Centrum Edukacji Nauczycieli.
Te przygotowania jednak nie do końca rodziców sześciolatków przekonują i część z nich robi co może, by obowiązek szkolny od swojego dziecka na rok odsunąć. Jedynym sposobem jest uzyskanie opinii z poradni psychologiczno-pedagogicznej, stwierdzającej, że dziecko w szkole sobie nie poradzi. O determinacji rodziców pod tym względem świadczą liczby: w zeszłym roku w koszalińskiej miejskiej poradni psychologiczno-pedagogicznej pod takim kątem diagnozowanych było 30 dzieci. W tym już jest 70 wniosków o wydanie orzeczenia.
Zobacz wideo >>> Wiceprezydent Leopold Ostrowski o naborze do szkół
Część rodziców stara się też o opinie z poradni prywatnych. Jednak zupełnie niepotrzebnie. - Przy decyzjach o odroczeniu obowiązku szkolnego w przypadku dzieci zamieszkałych w Koszalinie, ważne są tylko opinie wydane przez specjalistów z poradni przy ul. Morskiej - zaznacza Leopold Ostrowski.
W przedszkolach nabór już trwa, bo rodzice tych maluchów, które już do przedszkola chodzą, jedynie potwierdzają, że nadal z usług przedszkola będą korzystać. Dla trzylatków przygotowano zaś 825 nowych miejsc. - Oznacza to, że 80% dzieci z rocznika 2011 objętych zostanie opieką przedszkolną - mówi Piotr Jedliński, prezydent Koszalina.
Wśród kryteriów, które będą decydować o rekrutacji, podstawowy to zamieszkanie dziecka w Koszalinie. Komisje rekrutacyjne przyznawać za to będą tyle punktów, że dzieci spoza Koszalina praktycznie nie mają szans na miejsce w miejskim przedszkolu. Uprzywilejowane przy naborze będą dzieci z rodzin wielodzietnych (troje i więcej dzieci w rodzinie), niepełnosprawne (liczy się także niepełnosprawność rodziców i rodzeństwa), a także samotne rodzicielstwo. To ostatnie kryterium wzbudzało zawsze wiele emocji, zarówno podczas rekrutacji do przedszkoli, jak i do żłobków. Teraz oświadczenia o samotnym rodzicielstwie będą weryfikowane.
Zobacz wideo >>> Krzysztof Stobiecki o odroczeniu pójścia sześciolatka do pierwszej klasy
W koszalińskich żłobkach od września miejsce znajdzie 370 maluszków (220 w miejskich, 150 w prywatnych, do których miasto dopłaca). Rodzice przez miesiąc (od 1 do 30 kwietnia) rejestrować się będą na stronie internetowej www.koszalin.zlobki.vnabor.pl Tam znajdą kartę zgłoszeniową. Muszą ją podpisać, oraz złożyć w oddziale pierwszego wyboru. O tym, który maluch znajdzie miejsce, decydować będzie nie kolejność zgłoszenia, a liczba uzyskanych punktów. Kryteriami obowiązkowymi są zamieszkanie dziecka w Koszalinie oraz praca zawodowa rodziców.
O ile w miejskim przedszkolu i żłobku dziecko spoza Koszalina umieścić będzie bardzo trudno, to z giminazjalistami spoza miasta pod tym względem nie powinno być żadnych kłopotów. A to dlatego, że zgodnie z wyliczeniami od września do koszalińskich gimnazjów pójdzie o stu uczniów mniej niż w zeszłym roku. Dla szkół oznacza to m.in. zmniejszenie liczby klas, dla nauczycieli - kolejne zwolnienia, więc każdy gimnazjalista będzie na wagę złota.
Więcej w środowym papierowym wydaniu "Głosu Koszalińskiego"
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?