W weekend korek do Mielna ciągnął się już od stacji Orlen przy ul. Morskiej w Koszalinie. Dziś też panowały tu utrudnienia, choć teoretycznie, zgodnie z harmonogramem, miał to być już ostatni dzień prac.
Zobacz także Wypadek na przejeździe kolejowym w Miłogoszczy
Inwestycja polegająca na całkowitej naprawie tego dwukilometrowego odcinka DK 11 , przebiegającego w całości przez miejscowość Mścice, zaczęła się już na początku października. Drogowcy z firmy Colas zerwali asfalt niemal do gołej ziemi. Niemal, bo pod spodem ujawnili poniemieckie, betonowe płyty i to na nich - odpowiednio sfrezowanych - zaczęli lać nowy asfalt. Specjalna stalowa siatka miała wzmocnić ten asfaltowy dywan, bo betonowe płyty - zakłada się - mogą wciąż „pracować” po ziemią.
W piątek teoretycznie wszystko było już niemal gotowe. Ale przyjechali eksperci i uznali, że na około 500-metrowym odcinku warstwy asfaltu nie są jednak odpowiednio połączone. Zalecono więc zerwanie całej nawierzchni. To ogromny koszt, liczony w setki tysięcy złotych.
- Pokryje go wykonawca - zauważa jednak Mateusz Grzeszczuk, rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Szczecinie. Przyznaje, że prace miały się już wczoraj zakończyć. Potrwają jednak jeszcze przynajmniej do końca tygodnia. Nadal będzie obowiązywał okresowo ruch wahadłowy.
Co później? Organizacja ruchu ma być taka, jak wcześniej, czyli wrócić mają wysepki i azyle dla pieszych. Pojawią się nowe lewoskręty, przede wszystkim w pobliżu skrzyżowania z sygnalizacją świetlną oraz przy skręcie prowadzącym do nowej trasy S6.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?