Myjnię dla tirów i autobusów w bazie Komunikacji Miejskiej przy ulicy Cieślaka oddano do użytku w roku 2011. Myte tu były nie tylko pojazdy KM, ale spora część autobusów innych przewoźników i liczne ciężarówki. Teraz niestety jest dla nich niedostępna. – Nasi kierowcy szorują autobusy z drabin, szczotami, na podwórkach – ubolewa starosta Krzysztof Lis, którego spółka powiatowa PKS Szczecinek znajduje się dosłownie za płotem bazy KM.
- To jest chore – kwituje właściciel innej firmy transportowej. – Druga najbliższa myjnia dla dużych pojazdów jest na stacji Shella w Podgajach (około 30 km od Szczecinka – red.). Czasami tam zajadę, ale zwykle po postu myję autobus na ulicy. Ani to wygodne, ani ekologiczne.
Sytuacja taka trwa od roku, gdy z Komunikacji Miejskiej Szczecinek wydzielono spółkę KM Usługi. Przejęła ona większość usług komercyjnych (stacja diagnostyczna, stacja paliw, warsztaty, sklep z częściami rowerowymi i salon rowerowo-motocyklowy), którymi miejski przewoźnik pokrywał część strat na przewozach pasażerskich.
Ale po otrzymaniu wielkiej (17,5 mln zł) unijnej dotacji na zakup 10 autobusów elektrycznych tak już być nie mogło. – Nasze przychody z działalności komercyjnej nie mogą przekroczyć 20 procent przychodów z biletów, inaczej utracimy status podmiotu wewnętrznego (to m.in. pozwala korzystać z unijnego wsparcia – red.) – szef KM Tomasz Merk szybko liczy, że przy wpływach rzędu 2,5 mln zł rocznie, pułap ten wyznacza około 400 tys. zł. To niewiele, zwłaszcza, że KM nadal ma wpływy z dzierżaw, czy rejsów statkami spacerowymi (około 20 tys. pasażerów).
Szef KM mówi, że to był główny powód podziału firmy. Dlaczego w takim razie myjnia nie znalazła się w KM Usługi? Nie byłoby ryzyka złamania unijnych wymogów, KM Usługi by zarabiała, a transportowcy ze Szczecinka i okolic mieliby gdzie umyć swoje pojazdy. Osoba znająca sprawę mówi, że Komunikacja musiałaby wtedy płacić spółce KM Usługi za usługi, a to jej się nie uśmiechało.
Tomasz Merk ma inne wytłumaczenie: - Wkrótce w naszej bazie stanie stacja transformatorowa i 10 stanowisk do ładowania baterii autobusów elektrycznych, do tego dojdą same autobusy i naprawdę zrobi się nam ciasno – jego zdaniem na tyle ciasno, że wjazd dodatkowych ciężarówek i autobusów do myjni byłby bardzo trudny.
POLECAMY:
Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?