Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy namiot przy Domu Miłosierdzia Bożego w Koszalinie. Ciepły posiłek w ciepłym miejscu

Joanna Krężelewska
Joanna Krężelewska
- Poprosiliśmy o wsparcie i nie zawiedliśmy się. Pomogły nam setki osób, za co bardzo dziękujemy - mówi ks. Radosław Siwiński. Przed Domem Miłosierdzia Bożego działa  całoroczny i ciepły namiot, a jego konstrukcja jest bardzo solidna.
- Poprosiliśmy o wsparcie i nie zawiedliśmy się. Pomogły nam setki osób, za co bardzo dziękujemy - mówi ks. Radosław Siwiński. Przed Domem Miłosierdzia Bożego działa całoroczny i ciepły namiot, a jego konstrukcja jest bardzo solidna. Fot. Radek Koleśnik
Jest większy i pięknie wyposażony. Potrzebujący mogą się w nim posilić i ogrzać, a przede wszystkim doświadczyć dobroci. Darczyńcy ufundowali nowy namiot – polową jadłodajnię, otwartą dla potrzebujących przy Domu Miłosierdzia Bożego w Koszalinie.

- To niezwykłe, jak wielkiego dobra pozwala nam doświadczyć to miejsce. Z całego serca dziękuję wszystkim, którzy wsparli dzieło odbudowy naszej polowej jadłodajni. To całoroczny, odporny na złą pogodę namiot – mówi ksiądz Radosław Siwiński, prezes Stowarzyszenia Dom Miłosierdzia w Koszalinie.

Przypomnijmy, w październiku 2020 roku na placu przed Domem Miłosierdzia w Koszalinie zainstalowany został stumetrowy namiot. Ufundowali go darczyńcy. Zadbali również o jego wyposażenie. Dzięki dobroci ludzi o wielkich sercach, potrzebujący pomocy dostawali posiłek pod dachem, w godnych warunkach. Na osoby, które chciały zjeść na miejscu, czekały stoliki. A korzystających z darmowego jedzenia w Koszalinie nie brakuje. Codziennie, także w niedziele i święta, wydawano tu od 130 do 160 posiłków.

Niestety, w styczniu wichura doszczętnie zniszczyła namiot. Ksiądz Radosław zdecydował odbudować to miejsce. I ulepszyć. Namiot jest większy – ma ok. 300 m kw. Wraz z wyposażeniem i przygotowaniem podłoża kosztował 250 tysięcy złotych. – Usprawniliśmy system obsługi potrzebujących, a dzięki restauracyjnym podgrzewaczom w środku jest bardzo ciepło. Efekt przerósł nasze największe oczekiwania – podkreśla ksiądz Radosław Siwiński.

Na otwarcie polowej jadłodajni i uroczystą mszę przyszło około 200 osób. Obiekt pobłogosławił biskup koadiutor diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej Zbigniew Zieliński. Biskup zaakcentował, że zaproszenie pod dach na posiłek podkreśla godność osób potrzebujących, które przy wspólnym stole dzielą się z innymi swoją obecnością.

Co ważne, od czasu rosyjskiej agresji na Ukrainę osób, które przychodzą po posiłki, jest więcej – średnio już 200 dziennie. – To uchodźcy, którzy otrzymują produkty spożywcze do domu oraz mieszkańcy, którzy przyjęli Ukraińców pod swój dach – mówi ksiądz Radosław Siwiński, organizator Domu Miłosierdzia i prezes stowarzyszenia, które prowadzi obiekt w Koszalinie i dwa kolejne w regionie. Jednocześnie dodaje, że namiot nie będzie tylko polową jadłodajnią. – To cudowne miejsce. Z pewnością znajdziemy dla niego dodatkowe funkcje. Mamy różne pomysły, jak może służyć osobom potrzebującym – zapowiada ksiądz Radosław.

Osoby potrzebujące mogą przyjść tu na śniadanie wielkanocne. O godz. 8 rozpocznie się msza święta, a po niej wspólny posiłek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera