W piątkowe popołudnie uroczyście zainaugurował działalność orlik w Wierzchowie. Wszyscy wyczekiwali na niego z utęsknieniem. Nie tylko dlatego, że podstawówka i gimnazjum w Wierzchowie nie miało własnego boiska. - Jest boisko, ale jakieś dwa kilometry od szkoły - mówi jeden z nauczycieli.
Długo przyszło czekać na oficjalnie zakończenie inwestycji. Roboty rozpoczęto jeszcze w 2011 roku, wiosną tego roku było praktycznie gotowe, ale korzystać z niego nie można było. - Wykonawca nie dotrzymał terminu, naliczyliśmy mu kary umowne i dziś spieramy się w sądzie - nie ukrywał wójt gminy wiejskiej Szczecinek Janusz Babiński.
To już jednak problemy dorosłych, dzieci i młodzież z Wierzchowa i okolic mogą nareszcie grać w piłkę nożną, koszykową i siatkową w warunkach nie gorszych niż ich koledzy ze Szczecinka. Orlik jest typowy - ma plac do gry w futbol ze sztucznej trawy oraz boisko do kosza i siatki z syntetyczną nawierzchnią. Do tego szatnie i zaplecze socjalne, wszystko ogrodzone i oświetlone. Będą się tu odbywać lekcje wychowania fizycznego, a popołudniami treningi, także dla dorosłych. Orlik kosztował nieco ponad milion złotych i nie "załapał się" już na finansowanie po równo przez gminę, samorząd wojewódzki i resort sportu. - Skorzystaliśmy z programu, w którym Ministerstwo Sportu dofinansowało nam 47 procent kosztów budowy - wyjaśnia wójt Janusz Babiński. Gmina mocno stawia na sport. W ostatnich latach oddano do użytku nowoczesną halę sportową w Turowie, a zaraz potem orlika. Hali doczekała się także szkoła w Żółtnicy, a niebawem ruszy budowa mini-boiska piłkarskiego w Gwdzie Wielkiej.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?