Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy samochód dla prezydenta Kołobrzegu

Monika Makoś
Podobnym autem będzie niebawem jeździł prezydent Kołobrzegu.
Podobnym autem będzie niebawem jeździł prezydent Kołobrzegu. Internet
Prezydent Janusz Gromek będzie wkrótce jeździł nowiutką skodą superb ambiente. W Urzędzie Miasta właśnie rozstrzygnięto przetarg.

SAMOCHODY W URZĘDZIE

SAMOCHODY W URZĘDZIE

- Do tej pory prezydent służbowo jeździł oplem vectrą, rocznik 1999, przebieg 312 tys. km. Według cenników PZU auto jest warte 16 tys. zł.

- Drugim samochodem należącym do Urzędu Miasta jest daewoo lanos, rocznik 1998, przebiegu 120 tys. km. Jego wartość według PZU to 7 tys. zł.

- Podległa ratuszowi Straż Miejska dysponuje renault kangoo, rocznik 1998, przebieg 242 tys. km, wartość 14 tys. zł.

Wybierając wóz dla prezydenta, urzędnicy nie mieli dużego wyboru. Z trzech firm, które pobrały specyfikację, do przetargu przystąpiła tylko jedna firma - "Euro - Centrum - Tadeusz" z Koszalina. Za skodę superb ambiente samorząd zapłaci jej 98 tysięcy złotych.

- To nie jest auto tylko dla prezydenta. Janusz Gromek traktuje samochód jak przedmiot użytkowy, dlatego będzie to auto dla wszystkich urzędników, którzy będą musieli wyjechać w podróż służbową - stwierdza Michał Kujaczyński, rzecznik prezydenta Kołobrzegu.

Urząd Miasta, przygotowując zamówienie, szczegółowo określił, jakie warunki ma spełnić nowe auto. Na liście znalazły się m. in.: poduszka powietrzna dla kierowcy i pasażera, boczne poduszki, trzypunktowe pasy bezpieczeństwa, systemy ABS+EDS+
ASR+MSR+EBA, ESP oraz system odcinający dopływ paliwa przy uderzeniu. Do tego asymetrycznie dzielone i składane oparcie tylnej kanapy, komputer pokładowy, wielofunkcyjna kierownica obsługująca radio i tempomat, regulacja intensywności oświetlenia instrumentów pokładowych, centralna osłona przeciwsłoneczna, składana antena dachowa i wiele innych.

Samochód miał być wyprodukowany w 2007 roku, klasy wyższej-średniej, z silnikiem diesla o pojemności nieprzekraczającej 2,0 i mocy minimum 110 KM, z czarnym (metalik) nadwoziem typu "sedan".

- Auto ma być przede wszystkim bezpieczne i w miarę komfortowe. Podróże prezydenta są czasami bardzo długie i męczące. Zdarza się przecież, że w jeden dzień prezydent jedzie do Warszawy i z powrotem - mówi Michał Kujaczyński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!