Nowy stadion Gwardii Koszalin? Marzenie za miliony [zdjęcia]
Kibice i piłkarze Gwardii Koszalin liczą na to, że miasto zbuduje nowy stadion piłkarski. Wczoraj w tej sprawie skierowali list otwarty do prezydenta Piotra Jedlińskiego. Wszystko rozbija się o pieniądze
- W Koszalinie jest nowoczesna hala, jest aquapark, są obiekty do uprawiania wielu dyscyplin, natomiast najpopularniejszy sport, jakim jest piłka nożna, jest zaniedbany - mówi Jan Kazimierz Adamczyk, przedstawiciel kibiców Gwardii Koszalin, którzy wczoraj wspólnie z piłkarzami i trenerem apelowali o to, by w Koszalinie rozpocząć starania o budowę nowego obiektu piłkarskiego. - Pojawiła się ogromna szansa na to, żeby po 23 latach najbardziej utytułowany klub z naszego miasta zagrał w rozgrywkach II ligi - napisali autorzy listu otwartego skierowanego do prezydenta Piotra Jedlińskiego. Ich zdaniem awans byłby dobrym impulsem do tego, aby stworzyć w Koszalinie obiekt z prawdziwego zdarzenia z zapleczem treningowym.
Jak budowano Gwardię. Zobacz archiwalne zdjęcia;nf
- Obecny stadion Gwardii nie jest wizytówką miasta - mówił kapitan Gwardii Daniel Wojciechowski. - Środa Wielkopolska, Kalisz, Lębork to miasta, które już zainwestowały lub zainwestują w obiekty piłkarskie. Koszalin też na to zasługuje - podkreślali kolejni piłkarze. Z kolei trener Tadeusz Żakieta mówił, że w obliczu sukcesu sportowego miasto stanie przed wyzwaniem, co dalej.
- Dziś jest, niestety, tak, że wielu ludzi ten stadion po prostu odstrasza - mówił trener, a kibice wyliczali, że w wielu miastach nowe krzesełka i cywilizowane warunki przyciągają tłumy. - Wystarczy spojrzeć, co stało się na stadionie Widzewa, gdzie na trzecią ligę przychodzi 17 tysięcy ludzi. Inny przykład to Motor Lublin - mówi Jan Kazimierz Adamczyk, który przypomniał, że Kołobrzeg wybudował swój stadion za ponad 23 miliony złotych. Zupełnie inaczej na koszt budowy w Koszalinie patrzą jednak władze miasta.
<script class="XlinkEmbedScript" data-width="640" data-height="360" data-url="//get.x-link.pl/51c74501-a03a-447b-0b50-aa1a6ff7a8b2,1d67d150-2f19-c2e7-9206-e6f0cfaa9e89,embed.html" type="application/javascript" src="//prodxnews1blob.blob.core.windows.net/cdn/js/xlink-i.js"></script>
Zdaniem wiceprezydenta Andrzeja Kierzka, koszt wahałby się w granicach 50-60 mln zł. Takich pieniędzy miasto nie wyda. - Zarządca stadionu złożył jakiś czas temu wniosek o dotację do Ministerstwa Sportu na kwotę 15 milionów złotych. Jeśli mielibyśmy gwarancję takich pieniędzy, wówczas można byłoby rozpocząć poszukiwania pieniędzy w budżecie Koszalina - powiedział nam Andrzej Kierzek.
