MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nowy trop w sprawie kołobrzeskiego Focke-Wulfa

GŁAD
– Jesteśmy coraz bliżej rozwikłania zagadki katastrofy kołobrzeskiego myśliwca” – mówi, prezentując wrak kadłuba Focke-Wulfa 190 dr Jakub Ciechanowski, zajmujący się historią wojskową w Muzeum Oręża Polskiego.
– Jesteśmy coraz bliżej rozwikłania zagadki katastrofy kołobrzeskiego myśliwca” – mówi, prezentując wrak kadłuba Focke-Wulfa 190 dr Jakub Ciechanowski, zajmujący się historią wojskową w Muzeum Oręża Polskiego. Łukasz Gładysiak
Jednym z ciekawszych eksponatów Muzeum Oręża Polskiego jest wrak niemieckiego myśliwca Focke-Wulf 190 F8, wydobyty w 1991 r. u wejścia do portu w Kołobrzegu. W ostatnich dniach muzealnicy wpadli na nowy trop, który być może pozwoli na ostateczne rozwikłanie zagadki katastrofy.

Zaczęło się 18 października, kiedy w muzeum zagościł emerytowany pilot Bundeswehry Detlef Hausinger. Jako sześciolatek przebywał w Kołobrzegu w trakcie marcowych walk 1945 r. Po latach zainteresował się historią tytułowego myśliwca, rozpoczynając prywatne "śledztwo". Dotarł do żołnierza o nazwisku Scheiwe - naocznego świadka rozbicia maszyny w dniu 4 marca (datę tę potwierdza zapis w dzienniku lotów, zachowanym w zbiorach kołobrzeskiej placówki). Wspominał on, że przyczyną wypadku był sztormowy wiatr. Do tej pory krążyła opinia, jakoby został on zestrzelony przez radziecką, polską lub niemiecką artylerię.

"Wrak Focke-Wulfa niesie ze sobą ładunek emocji zarówno ze strony chcących dociec prawdy Niemców, jak i polskich muzealników, którzy dążą do rozwikłania jego zagadki. Co więcej, relacja Pana Hausingera rzuca światło na kolejne obiekty, które prawdopodobnie spoczywają na dnie Bałtyku w okolicach Kołobrzegu" - komentuje dyrektor Muzeum Oręża Polskiego Paweł Pawłowski. Równocześnie zapewnia, że placówka będzie się starała zainteresować tymi tematami szersze grono pasjonatów, w tym przede wszystkich - archeologów podwodnych. Dr Jakub Ciechanowski, który w kołobrzeskim muzeum zajmuje się historią militarną dodaje, że wątkiem wartym zbadania jest ponadto prawdopodobna dezercja pilota oraz pasażera Focke-Wulfa. Nie można wykluczyć, że samolot został przez nich uprowadzony.

Dzieje myśliwca, którego wrak prezentowany jest na Sali Techniki Oddziału Dzieje Oręża Polskiego, znane są Kołobrzeżanom za sprawą głośnej akcji wydobywania wraku we wrześniu 1991 r. W styczniu roku kolejnego, piloci którzy przez blisko 50 lat spoczywali na dnie Bałtyku wraz z samolotem: Horsta Stobbe i Johannes Ewers spoczęli na Cmentarzu Wojennym w Zieleniewie. Są to jedyni żołnierze niemieccy tam pochowani. Elementy umundurowania, wyposażenia oraz dokumenty znalezione podczas akcji wydobywczej podziwiać można w muzeum.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!