Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowym pracownikiem ratusza członek wojewódzkich władz PO

(rav)
Nowym pracownikiem biura prasowego ratusza został Tomasz Nowe. Były asystent europosła Sławomira Nitrasa i członek wojewódzkich władz PO w pokonanym polu zostawił 16 innych kandydatów i wygrał z przewagą dwóch punktów.
Nowym pracownikiem biura prasowego ratusza został Tomasz Nowe. Były asystent europosła Sławomira Nitrasa i członek wojewódzkich władz PO w pokonanym polu zostawił 16 innych kandydatów i wygrał z przewagą dwóch punktów. archiwum
Nowym pracownikiem biura prasowego ratusza został Tomasz Nowe. Były asystent europosła Sławomira Nitrasa i członek wojewódzkich władz PO w pokonanym polu zostawił 16 innych kandydatów i wygrał z przewagą dwóch punktów.

Wyścig do kolejnego stanowiska inspektora w Biurze Komunikacji Społecznej Urzędu Miejskiego (w sierpniu obsadzono pierwszy wakat) rozpoczął się na przełomie października i listopada. W szranki stanęło 17 zawodników, ale większość odpadła w preeliminacjach. - Nie spełniali podstawowych warunków, choćby w kwestii wykształcenia - wskazuje Robert Grabowski, rzecznik ratusza, a jednocześnie jeden z jurorów.

Ostatecznie do drugiego etapu, czyli rozmów na żywo, przeszło tylko pięć osób, z czego jedna zrezygnowała. Pozostali mieli za zadanie zaprezentować się przed komisją, odpowiadając na zadane pytania i zadania.

Najwyższą liczbę punktów (67) otrzymał Tomasz Nowe z Koszalina; druga osoba w kolejności zanotowała zaledwie dwa oczka mniej. - Pan Tomasz Nowe wypadł zdecydowanie najlepiej i nie było potrzeby organizować "dogrywki" - mówi Tomasz Czuczak, sekretarz miasta, a jednocześnie przewodniczący komisji konkursowej, który przyznał zwycięzcy główną nagrodę - etat w ratuszu.

Tomasz Nowe wcześniej był asystentem europosła Sławomira Nitrasa oraz wiceprzewodniczącym szczecińskiego koła stowarzyszenia "Młodzi Demokraci" (przybudówka PO), a w październiku tego roku został członkiem Rady Regionu Zachodniopomorskiego PO.

Co ciekawe, od połowy października do 10 listopada tego roku pracował już w biurze prasowym koszalińskiego magistratu na umowę-zlecenie. Sekretarz nie uważa jednak, by z tej racji miał przewagę nad pozostałymi kandydatami. - Tamte kilka tygodni nie miało nic wspólnego z konkursem, a zadania, jakie wykonywał, nie były związane z pytaniami, które padły podczas rozmowy kwalifikacyjnej. Poza tym, obok wiedzy, trzeba było się legitymować trzyletnim doświadczeniem i określonym wykształceniem, a tego nie da się nauczyć. Pan Nowe już wcześniej startował w konkursach na wolne stanowiska w ratuszu, ale okazywał się za słabo przygotowany. Tutaj był najlepszy - podkreśla Tomasz Czuczak.

To nie ostatnie zatrudnienie w biurze prasowym ratusza. W styczniu zostanie ogłoszony kolejny konkurs na stanowisko podinspektora. - Zadań jest coraz więcej i już w maju zdecydowaliśmy o konieczności zwiększenia zatrudnienia. Teraz ten plan po prostu realizujemy - tłumaczy sekretarz miasta.

Rozmowa z Tomaszem Czuczakiem, sekretarzem miasta, odpowiadającym za politykę kadrową ratusza.

Nasz komentarz

Kuźnia talentów

Łukasz Bednarek, dyrektor Hali Widowiskowo-Sportowej, a wcześniej wicedyrektor Powiatowego Urzędu Pracy; Tomasz Sobieraj, który po szczeblach kariery zaczął wspinać się od tego samego stanowiska w PUP i poprzez funkcję sekretarza miasta doszedł do wiceprezydentury, gdzie zastąpił byłego wiceprezydenta Adama Szałka; do tego Kamil Bednarz, zatrudniony krótko po studiach w biurze prasowym ratusza, oraz jego nowy kolega Tomasz Nowe. Co łączy tych panów? Wcześniej wszyscy działali w młodzieżowych lub dorosłych strukturach PO. Przypadek? Nie sądzę. Dlatego skończmy z oskarżaniem władz miasta o obsadzanie stanowisk po linii partyjnej. Takie nagromadzenie talentów to doskonałe świadectwo, że struktury PO z jej młodzieżówką na czele to istna kuźnia kadr, których zwyczajnie szkoda nie wykorzystać.

Teraz żałuję, że podczas studiów politologicznych odrzuciłem propozycję politycznej aktywności. Pal licho brak dyplomu. Po tylu latach zdobywania szlifów w partyjnych strukturach, miałbym tak ogromną wiedzę i doświadczenie, że z pewnością prezydent potrafiłby mnie wykorzystać dla dobra mojego miasta. Dlatego nie powtarzajcie mojego błędu, tylko już dziś wypełnijcie deklarację członkowską.

Rafał Wolny

- Na jakiej podstawie z panem Tomaszem Nowe podpisano październikową umowę zlecenie?
- Szukaliśmy osoby z doświadczeniem przede wszystkim w kreowaniu wizerunku i szeroko pojętej obsłudze biura, a pan Nowe był do tego najlepiej przygotowany.

- A jak go znaleźliście?
- Znalazłem go przez rozpoznanie rynku pod kątem potrzebnej osoby. Rozmawiałem z różnymi ludźmi i dotarłem do pana Tomasza, którego następnie zarekomendowałem prezydentowi.

- Czy jego konotacje partyjne miały jakieś znaczenie?
- Zdecydowały przede wszystkim jego wiedza i doświadczenie. Konotacje partyjne nie miały tu nic do rzeczy, choć na podstawie CV faktycznie wiedziałem, że pan Nowe jest związany ze strukturami PO.

- Ale nie to zdecydowało?
- Mogę pokazać pracowników ratusza, którzy są związani z SLD czy PiS, a którzy wykonują swoją pracę profesjonalnie.

- Szukał Pan w różnych środowiskach czy tylko tych związanych z PO?
- Praca w biurze prasowym w dużym stopniu ociera się o sferę polityczną i te niuanse trzeba dostrzegać. Trudno sobie wyobrazić osobę, która bardzo nie lubi pana prezydenta, a ma dbać o jego wizerunek i dokładać starań, by był dobrze postrzegany.

- Czyli sympatia do prezydenta była jednym z kryteriów?
- Nie sympatia. Jednak pewne utożsamianie się z tym, co prezydent robi, było ważne. Ale powtarzam: tylko przy zatrudnieniu na wspomnianą umowę-zlecenie, podczas konkursu nie miało to już żadnego znaczenia - decydowały wyłącznie kompetencje.

- Skoro tak, to jak to się stało, że nie tylko dziennikarze od dwóch tygodni wiedzieli, że konkurs wygra właśnie pan Tomasz Nowe? Można było o tym poczytać także na forach internetowych.
- Nie wiem. Ja sam tego nie wiedziałem do samego końca. Konkurs był przeprowadzony merytorycznie i nikt wcześniej nie zaplanował jego przebiegu ani nie ustalił z góry wyniku. Osoby, które domyśliły się, że spośród 17 kandydatów wygra akurat ten, powinny grać w totolotka.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!