Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nożownik, który zaatakował starszą kobietę koło "budowlanki" jest już na wolności

mas
19-letni napastnik próbował pokaleczyć nożem męża starszej kobiety, ale ten miał na rękach rękawiczki. Kobieta nie zdołała się obronić, została poraniona.
19-letni napastnik próbował pokaleczyć nożem męża starszej kobiety, ale ten miał na rękach rękawiczki. Kobieta nie zdołała się obronić, została poraniona. Fot. archiwum / policja
Policja wypuściła dziś nożownika, który w czwartek zaatakował starsze małżeństwo przy ul. Orląt Lwowskich w Koszalinie. Chłopak wyszedł na wolność, gdyż nie było podstaw, by zamknąć go w areszcie.

Przypomnijmy, w czwartek około godziny 11 w pobliżu szkoły "budowlanki" przy ul. Orląt Lwowskich w Koszalinie, bez powodu, młody mężczyzna napadł starszych ludzi. Małżonkowie szli akurat do lekarza. 19-latek podszedł do nich i zaczął wyzywać, wymachiwać nożem. Straszy mężczyzna złapał go za ręce, by osłonić żonę. Ta, niestety, została raniona w dłoń. Rana okazała się później niegroźna, wystarczył opatrunek.

Zatrzymany był pijany, miał ponad promil alkoholu w organizmie. Nie potrafił wytłumaczyć, co w niego wstąpiło. Niczego nawet nie próbował ukraść starszym ludziom. To były uczeń "budowlanki". Z naszych informacji wynika, że przed napadem próbował wejść do szkoły. - Ale obcy nie mają tu wstępu. Wyprosiłam go. Był nachalny, próbował mimo to wejść, ale w końcu dał sobie spokój. Chwilę później usłyszałam o tym, co się stało - mówiła nam Ewa Kroll, dyrektor Zespołu Szkół nr 7.

Sprawca został ujarzmiony przez nauczyciela z ZS 7 i przekazany policji.

Dzisiaj, po wytrzeźwieniu, usłyszał zarzuty - spowodowanie uszkodzenia ciała, za co grozi do pięciu lat więzienia. Dlaczego nie padł zarzut dokonania rozboju, zagrożony wyższą karą, czyli do 12 lat więzienia? Bo 19-latek nie próbował ukraść złamanego centa. Chłopak wyładował "jedynie" swoją agresję.

Ale czy to całe zdarzenie nie wystarczy, by trafił za kratki do czasu procesu? - Nie - odpowiada Ryszard Gąsiorowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koszalinie. - Tak by się stało, gdyby jego działanie było bardziej groźne, gdyby zaatakował nożem np. w twarz albo w klatkę piersiową, czym spowodowałby zagrożenie utraty zdrowia albo życia, to byłoby inaczej. A rana w rękę nie powoduje ciężkich powikłań. Stąd taki zarzut, a co za tym idzie brak przesłanek, by sprawca trafił do aresztu. Prokuratura nie byłaby w stanie obronić tego wniosku przed sądem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!