Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

O Pileckim w Szczecinku. Cześć i chwała bohaterom!

Magdalena Michalska
Magdalena Michalska
Od premiery kinowej filmu dokumentalnego „Pilecki”, jaka miała miejsce 25 września tego roku nie milkną dyskusje na temat żołnierzy wyklętych i samej postaci bohaterskiego rotmistrza.

Bo chociaż Witold Pilecki uchodzi za jednego z najodważniejszych i najwierniejszych żołnierzy, jakich wydała II Rzeczpospolita, to jeszcze do niedawna jego czyny owiane były niepamięcią, a dokonania wyrugowane z podręczników historii. Trwająca trzy lata akcja „Pilecki” w ramach której powstały dwa filmy, wydano wspomnienia książkowe „Pilecki - śladami mojego taty” oraz zorganizowano ogólnopolski konkurs dla młodzieży „Wartości bliskie rotmistrzowi Pileckiemu nadal aktualne - remake sceny z filmu Pilecki” mały za zadanie ten stan rzeczy zmienić.

Na apel twórców filmowych entuzjastycznie odpowiedziała młodzież z Gimnazjum nr 2 przy ZS im. Jana III Sobieskiego, której konkursowa interpretacja dziejów rotmistrza, najbardziej przypadła do gustu profesjonalnemu jury. W minioną środę – 9 marca - młodzież odebrała zasłużoną nagrodę, którą było spotkanie z twórcami obrazu „Pilecki” - reżyserem Mirosławem Krzyszkowskim oraz członkami stowarzyszenia Auschwitz Memento - Pauliną Wądrzyk i Bogdanem Wasztylem. W Centrum Konferencyjnym „Zamek”, przez ponad godzinę obie strony w swobodny sposób wymieniały się spostrzeżeniami i wzajemnie utwierdzały, że warto realizować marzenia.

- Już w 2000 roku, chcieliśmy wydać książkę o Pileckim, ale 15 lat temu nikt nie był tym zainteresowany – wspominał Bogdan Wasztyl. – Rok temu, gdy zapragnęliśmy zrobić film, sytuacja się powtórzyła. Była nas garstka szaleńców. Nie mieliśmy własnych mediów, nie byliśmy powiązani z żadną partią polityczną, nie mieliśmy żadnego finansowania. Do dziś nie mamy nawet siedziby! Ale się udało. Bo mieliśmy pomysł. Bo włożyliśmy w to serce i mnóstwo pracy, a ponad dwa tysiące darczyńców uznało, że warto nas wesprzeć! – dodawał.

- Dla mnie osobiście praca nad filmem była okazją, aby przedstawić historię poprzez drogie mi wartości, czyli opowiedzieć o ludziach, o bohaterach, którzy mają coś do powiedzenia również nam, współczesnym, a szczególnie młodzieży – podsumował spotkanie reżyser Mirosław Krzyszkowski. – Marzę aby skończyć z europejską modą na nihilizm moralny w kinie i literaturze, bo postać Witolda Pileckiego porusza również młode pokolenie. Dlatego właśnie przyjechaliśmy do Szczecinka.

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!