„Naiwnie wierzę w to, że dobro się zwraca oraz w to, że może policjant z Koszalina będzie wdzięczny, będzie miał lepszy dzień w związku z tym, że nie będzie musiał płacić kary za zgubiony terminal i może kogoś potraktuje łagodniej przy kontroli” – napisał w sieci użytkownik Twittera „Jeden z Wielu”. Opisał też swoją przygodę z policjantami z koszalińskiej drogówki. Sprawdziliśmy jej szczegóły.
Sobota. Godz. 14. W podkoszalińskim Kretominie policjanci kontrolowali prędkość kierowców. Zatrzymali bmw, którego kierowca jechał ponad 70 km/h, w miejscu, gdzie dozwolone jest 50 km/h. Został ukarany mandatem w wysokości 300 zł oraz 4 punktami karnymi. Kierowca nie dyskutował z mundurowymi. W pełni uznał swoją winę i postanowił od razu rozliczyć się ze zbyt ciężkiej nogi. Mandat mógł zapłacić na miejscu - kartą płatniczą. Z tej właśnie opcji skorzystał. Po dopięciu formalności kierowca ruszył w przerwaną drogę z Koszalina do Szczecinka. Dopiero przed domem zauważył, że miał… „pasażera na gapę”. Przez 70 km wiózł na dachu terminal, który mundurowi użyli do pobrania od niego od opłaty karnej.
Uczciwość i wzorowa postawa obywatelska – tak można podsumować dalsze kroki kierowcy, a skierował je od razu na komendę w Szczecinku. Oddał policjantom terminal, a dyżurny nie mógł uwierzyć, że urządzenie nie spadło z dachu. Policjanci podobno tłumaczyli to „płynnością jazdy znalazcy”. No i – a jakże! - przepisową prędkością.
Co na to koszalińscy policjanci? – Funkcjonariusz, który przeprowadzał kontrolę, wyjaśnił, że urządzenie położył na dachu pojazdu, by wyrwać pokwitowanie z bloczku mandatowego. Terminal leżał tuż przy listwie dachowej i najpewniej ona zablokowała go podczas jazdy – mówi nadkom. Monika Kosiec, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie. – Po zakończeniu czynności funkcjonariusze udali się na interwencję w kierunku Tymienia. To tam zauważyli bark terminala. Mieli już wracać do Koszalina, gdy dyżurny poinformował ich o wzorowej postawie mieszkańca Szczecinka.
Czy życzenie kierowcy się spełni i policjant, któremu zdarzyła się mała wpadka, potraktuje łagodniej przy kontroli innego kierującego? – Funkcjonariusz jest wdzięczny za obywatelską postawę kierowcy i bardzo mu za nią w jego imieniu dziękuję – podsumowuje nadkom. Kosiec.
Z pewnością, zgodnie z życzeniem kierowcy, miał też dobry dzień, więc wszystko możliwe!
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?