Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

O sądzie koleżeńskim, dziwnej koalicji w Koszalinie i drodze na Górę Chełmską [ROZMOWA]

Jakub Roszkowski
Jakub Roszkowski
Co słychać w koszalińskiej polityce?
Co słychać w koszalińskiej polityce? archiwum
Rozmowa z Janem Kuriatą, przewodniczącym Rady Miejskiej w Koszalinie.

Wyrzucili już Pana z partii, czy jeszcze się to gdzieś rozstrzyga?
Sąd Koleżeński w Szczecinie zdecydował o usunięciu mnie z Platformy Obywatelskiej, jednak ja się odwołałem od tej decyzji do Krajowego Sądu Koleżeńskiego. Ale niestety, zapadła w tej sprawie cisza. Nie wiem, czy to przez święta czy jeszcze przez coś innego, ale na razie sprawa jest w zawieszeniu i naprawdę nie wiem czy i kiedy odbędzie się jakieś posiedzenie w tej sprawie.

Wszyscy, oprócz Pana, którzy mieli być usunięci z partii, a było to łącznie pięcioro radnych, sami rzucili legitymacjami i już nie są w koszalińskiej PO. Nie są w ogóle w PO. A Pan? Chce Pan zostać w partii? Dlaczego Pan nie odchodzi?
Jestem legalistą, więc wykorzystuję przysługujące mi prawa. Ale tak naprawdę ja nie jestem przeciwnikiem Platformy. Nie podoba mi się tylko koszalińska Platforma. Mam co do niej, co do osób, które nią dziś kierują, spore wątpliwości. Mam też wątpliwości co do przeprowadzonych wyborów wewnętrznych w PO w Koszalinie. Mam sporo wątpliwości co do sławnych już chyba wszędzie spotkań partyjnych w Sarbinowie i źródeł ich finansowania. Nie podoba mi się także afera hejterska, którą rozpętali członkowie koszalińskiej PO i nie podoba mi się w ogóle atmosfera, która zapanowała w tej partii w naszym mieście. Chcę to powiedzieć w Warszawie.

Czy zapanowała dziś w mieście proprezydencka koalicja byłych członków PO z radnymi PiS? Bo Platforma, i to jest chyba jedyny pewny fakt, jeśli chodzi o koszalińską Radę Miejską, jest dziś w opozycji. I liczy 10 radnych. Co z resztą? Przecież po wyborach mieliście swoich 19 radnych na 25 wszystkich w Radzie Miasta!
Teraz jest czterech byłych radnych Koalicji Obywatelskiej we Wspólnym Koszalinie, który rzeczywiście jest najbliższy prezydentowi, oraz pięcioro radnych niezrzeszonych. No i oczywiście szóstka z PiS. Absolutnie nie ma jednak żadnej proprezydenckiej koalicji, w której jest też Prawo i Sprawiedliwość. Działamy na rzecz miasta, a nie na rzecz prezydenta czy jakiejkolwiek partii. Groziło nam nieuchwalenie budżetu miasta, do czego dążył, moim zdaniem, m. in. senator Stanisław Gawłowski i skłócona z prezydentem Piotrem Jedlińskim Platforma. Dlatego owszem, przeprowadziliśmy rozmowy z radnymi PiS, których przecież znamy bardzo dobrze i ustaliliśmy, że dla dobra miasta trzeba budżet uchwalić.

Odwołano też radnych PO z prezydium Rady Miejskiej, nie ma ich w ważnych komisjach, zastąpili ich radni PiS. To pokazuje, że jednak współpraca między PiS a byłymi członkami Koalicji Obywatelskiej istnieje.
No nie może być tak, że osoba odpowiedzialna za niewiarygodny hejt ma dalej pełnić rolę wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej. To byłoby nie na miejscu. Koalicji, zapewniam, żadnej nie podpisano i ja bym jej nie podpisał. Ja o żadnej koalicji nie wiem i w nią bym nie wszedł. Powtórzę się, działamy na rzecz miasta, mieszkańców, jeśli jest pomysł, który mi się podoba, wspieram go. Jeśli pojawi się nieodpowiedni, będę mu przeciwny. Tak samo zapewne myślą radni PiS. Czy prezydent miał odmówić przyjęcia rządowych pieniędzy na budowę wiaduktu, bo przyznał je rząd PiS? Wszyscy jesteśmy przywiązani do barw politycznych, ale na poziomie miasta musimy się wznieść ponad te podziały.

I dla dobra miasta zgodził się Pan, tak jak większość radnych, na budowę nowej drogi na Górze Chełmskiej, której mieszkańcy Koszalina chyba jednak nie chcą...
Przewrotnie zapytam: a czy było jakieś referendum, w którym mieszkańcy opowiedzieli się przeciw tej inwestycji? Bo ja mam wiedzę, że jest spore poparcie tego projektu. Ta droga to dziś symbol walki z prezydentem Jedlińskim. Owszem, w moim bliskim otoczeniu też są krytycy budowy tej drogi, ale nie będę hamletyzował i powiem że tak, ja głosowałem za budową tej drogi. To nie będzie asfalt, nie będzie wycinania lasu, bo droga będzie brukowana, a drzew na pewno nie będzie wyciętych tyle, ile pierwotnie zakładano. Dodam, że ta trasa przecież istnieje. A teraz ma być właściwie tylko porządnie przebudowana. Powiem też tak: to inwestycja bardzo kontrowersyjna, ale warta wykonania.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera