Kierownica volvo jechał krajową ósemką. Tuż przed miejscowością Mężenin (woj. Podlaskie) zdecydował się na wyprzedzenie kolumny samochodów: trzech osobowych i dwóch ciężarowych. Za nim jechali policjanci z drogówki z komendy wojewódzkiej. Wszystko nagrywał wideorejestrator.
- Podczas manewru kierujący nie zwracał uwagi na znaki drogowe i obowiązujące przepisy popełniając jedno wykroczenie po drugim - mówi mł. asp. Kamil Sorko z zespołu prasowego podlaskiej policji.
Zaczęło się od przejechania po namalowanych na jezdni pasach, czyli powierzchni wyłączonej z ruchu. Z naprzeciwka jechały inne samochody, ale kierowca volvo wyprzedzał dalej: na skrzyżowaniu i na pasie do skrętu w lewo (ale z przeciwnego kierunku).
- Tam o mały włos nie doprowadza do zderzenia z jadącym z przeciwka tirem. Chwilę później 45-letni kierowca volvo został zatrzymany. Tłumaczył, że spieszył się do domu. Jak twierdził chciał jeszcze wieczorem spotkać się z rodziną - relacjonuje Kamil Sorko.
45-latek został ukarany 1000 złotowym mandatem.
- Na zakończenie skruszony mężczyzna oświadczył policjantom, że dalej na pewno będzie już jechał bezpiecznie - dodaje policjant.
Źródło:
Szalona jazda kierowcy tira. Wyprzedzał pod prąd, do tragedii mało brakowało - Kurier PorannyDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?