- To jest jakiś ponury żart – mówi pracownica jednej z firm w Bugnie w Szczecinka. – W rejonie „wodociągów”, gdzie zaczyna się lub kończy przejście dla pieszych omijające budowę obwodnicy, jest jedno wielkie rozlewisko błota. Nie sposób tędy przejść, aby nie ubabrać się po kolana.
Czytelnicy mówią, że o ile pozostała część przejścia przez tory jest w znośnym stanie, bo wysypano ją kruszywem, o tyle odcinek, którym jeżdżą także ciężarówki z placu budowy, zamienił się w błotniste bagnisko. – Wystarczyło tylko, że trochę padało, a mamy cyrk, niby obok jest obejście, ale też całe w błocie – mówią ze złością. – Zamiatarka pojawiła się w środę dopiero po godzinie 9.
Problemy mieszkańców Bugna (a także pracowników tak dużych firm, jak Elda, Telzas, czy PWiK) zaczęły się ponad rok temu, gdy na czas zburzenia starego i budowy wiaduktu, wytyczono objazd. Piesi i rowerzyści idą przez tory i wzdłuż placu budowy, zmotoryzowani korzystają z objazdu, którego też mają serdecznie dosyć. Spory jego bowiem odcinek to droga wyłożona nierównymi płytami betonowymi, pełna wybojów i dziur, a jesienią też – mimo przejazdów zamiatarek – tnąca w błocie. Wiadukt miał być gotowy tej jesieni, ale opóźnienia na budowie obwodnicy są bardzo poważne. Objazd będzie funkcjonował przynajmniej do czerwca.
POLECAMY:
Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?