Chodzi m.in. o znak drogowy stojący tuż przy rondzie obok sklepu Makro, na skrzyżowaniu ulic Bohaterów Warszawy z Syrenki. Znak ten kieruje jadących w stronę Poznania na ul. Bohaterów Warszawy i dalej do ścisłego centrum Koszalina. Tymczasem jeśli na rondzie skręcimy w ul. Syrenki, dojedziemy do kolejnego ronda, z którego pojedziemy nową nitką obwodnicy i ominiemy całe centrum.
- Policzyłem, jeśli pojedziemy tak, jak każe znak, zaliczymy aż sześć skrzyżowań z sygnalizacją świetlną i wpadniemy w korek na alei Armii Krajowej - zauważa Grzegorz Kucharski, zawodowy kierowca, nasz Czytelnik. - Ale jeśli pojedziemy wbrew znakom, do wylotu na Poznań dojedziemy w kilka minut i zaliczymy tylko jedne światła - dodaje. Pyta: po co wydano kilkadziesiąt milionów złotych na nową drogę, skoro oprócz kilku kierowców z Koszalina nadal ruch tranzytowy przez Koszalin puszczany jest przez centrum miasta?
- Pracownicy Zarządu Dróg Miejskich wiedzą, że oznakowanie wymaga zmian - odpowiada Robert Grabowski, rzecznik ratusza, który pytanie kierowcy przekazał szefowi ZDM. - Jednak to nie jedyna tablica, która musi być zmieniona. Przygotowywane jest zamówienie na kompleksową wymianę wszystkich tablic przy nowej trasie. Nastąpi to wiosną - poinformował.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?