Obwodnica Szczecinka. Budowa na półmetku, ale z poślizgiem [zdjęcia]
Na 800-metrowym odcinku obwodnicy Szczecinka na południe od miasta, koło Miękowa, pojawiły się walce drogowe. - Trwają prace związane z realizacją pierwszych odcinków bitumicznych na trasie głównej – informuje Mateusz Grzeszczuk, rzecznik prasowy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Szczecinie.
Na tym odcinku układana jest podbudowa bitumiczna, jak i również warstwa wiążąca. - Jest to tak zwany odcinek próbny, który służy również do weryfikacji prawidłowości wykonywanej nawierzchni, głownie składu mieszanki mineralno-asfaltowej – wyjaśnia Mateusz Grzeszczuk.
Praca wre na całym, 120-kilometrowej obwodnicy Szczecinka. Mamy bowiem środek sezonu budowlanego. - W najbliższych tygodniach będą kontynuowane roboty związane z budową obiektów mostowych i realizacją robót drogowych – dodaje rzecznik. - oboty drogowe skupiają się na tym, aby finalizować roboty ziemne i doprowadzać kolejne odcinki do etapu wykonywania warstw konstrukcyjnych drogi.
Obecne zaawansowanie finansowe budowy obwodnicy to przekracza już połowę wysokości kontraktu opiewającego na 322 miliony złotych.
Są i gorsze wieści, bo obwodnicą raczej nie przejedziemy w kwietniu 2019, jak planowano. Kiedy trasa będzie gotowa? Na razie nie wiadomo. - Wykonawca złożył roszczenia dotyczące przesunięcia terminu na ukończenie zadania, roszczenia te są analizowane przez inżyniera kontraktu i GDDKiA – mówi Mateusz Grzeszczuk. - Ze wstępnych analiz wynika, iż nastąpi pewne przesunięcie czasu na ukończenie kontraktu w stosunku do pierwotnego terminu umownego. Po zakończeniu analiz i uzgodnieniu z wykonawcą treści zostanie zawarty stosowny aneks terminowy.
Korzystający z objazdu w Budnie narzekają na wyboje na trasie ułożonej z betonowych płyt. – Mam nowy samochód, a już końcówki stabilizatora muszę wymieniać – mówi jeden z kierowców. – Ostatnio też o mało nie staranowała mnie ciężarówka wyjeżdżająca na złamanie karku z placu budowy. Dowiedziałem się, że kierowcy pracują ponoć na akord, więc bardzo się śpieszą, ale kosztem naszego bezpieczeństwa.
- Objazd w Bugnie jest przejezdny, jego stan jest monitorowany i uszkodzenia nawierzchni są na bieżąco usuwane – komentuje rzecznik GDDKiA. - W ostatnim czasie nie trafiały do nas uwagi odnośnie stanu tego objazdu. Oczywiście objazd z płyt betonowych ten nie zapewnia takiego komfortu przejazdu jak równa nawierzchnia bitumiczna, kierowcy powinni w miejscach, w których są tymczasowe organizacje ruchu szczególną ostrożność.
Szczecinek: Książka o historii Szczecinka