Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ochotnicy pomaszerowali do wojska w Koszalinie [zdjęcia]

Joanna Krężelewska
Szefowa Służby Mundurowej por. Wioletta Szczepankiewicz zadbała, by żołnierze jak najlepiej prezentowali się w mundurach.
Szefowa Służby Mundurowej por. Wioletta Szczepankiewicz zadbała, by żołnierze jak najlepiej prezentowali się w mundurach. Radosław Koleśnik
230 ochotników z całej Polski rozpoczyna w czwartek służbę przygotowawczą w Centrum Szkolenia Sił Powietrznych w Koszalinie.
Pobór do NSR w Koszalinie

Pobór do NSR w Koszalinie

- Lista oczekujących na przyjęcie do służby przygotowawczej jest długa - mówi major Marek Pawłowski, komendant Ośrodka Szkolenia Podstawowego w Koszalinie. - Rozpoczynamy już szesnasty turnus, a pierwszy dzień dla ochotników jest zawsze taki sam. Są nieco przestraszeni, bo nie wiedzą, co na nich czeka. Nie jest jednak tak, że przychodzą do nas ludzie z przypadku. To osoby, które często kończyły klasy wojskowe w liceach, świadome, czym jest służba wojskowa.
Świadome, bo chcą w przyszłości zasilić szeregi armii zawodowej. - Średnio 25 do 40 procent żołnierzy, którzy kończą szkolenie w ramach służby przygotowawczej, w przyszłości wiąże swą karierę zawodową właśnie z wojskiem - podkreśla pułkownik Dariusz Sienkiewicz, komendant Centrum Szkolenia Sił Powietrznych.

- Służba przygotowawcza to oferta dla osób, które dotychczas nie odbyły szkolenia wojskowego - informuje kapitan Jarosław Barczewski. - Ten element systemu szkolenia obywateli w warunkach armii zawodowej, pozwala na gromadzenie zasobów żołnierzy rezerwy na potrzeby NSR.
Żołnierze w Koszalinie szkolić się będą przez cztery miesiące. Trzy obejmuje szkolenie podstawowe, jeden - specjalistyczne z szeroko pojętej obrony przeciwlotniczej, radiolokacji oraz walki i rozpoznania radioelektronicznego. Żołnierzowi kształcącemu się na potrzeby korpusu przysługuje uposażenie - szeregowi dostaną 30 proc. najniższego uposażenia szeregowego zawodowego, czyli 750 zł brutto. Szeregowy zawodowy dostaje bowiem 2,5 tys. zł brutto, a do tego szereg dodatków. Poborowi nie kryją, że ich motywacją jest często stabilizacja zawodowa, którą mundur dziś oferuje.
- Chciałabym w przyszłości zostać żołnierzem zawodowym. To przemyślana decyzja, dlatego też wybrałam dla siebie odpowiedni kierunek studiów - pedagogikę z wychowaniem obronnym - mówi 23-letnia Katarzyna Tadeusiak, która do Koszalina przyjechała z Łodzi.
W środę cywile przeistoczyli się w żołnierzy. Za nimi wizyta u fryzjera, lekarza, dobranie munduru i butów. Dowiedzieli się, jak słać łóżko, co znaczy "poranny rozruch". W czwartek pobudka o godz. 6, sen o 22. I tak przez cztery miesiące.

Więcej o pierwszym dniu w wojsku znajdziesz w piątkowym wydaniu tygodnika "Głos Koszalina".

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!