- Lista oczekujących na przyjęcie do służby przygotowawczej jest długa - mówi major Marek Pawłowski, komendant Ośrodka Szkolenia Podstawowego w Koszalinie. - Rozpoczynamy już szesnasty turnus, a pierwszy dzień dla ochotników jest zawsze taki sam. Są nieco przestraszeni, bo nie wiedzą, co na nich czeka. Nie jest jednak tak, że przychodzą do nas ludzie z przypadku. To osoby, które często kończyły klasy wojskowe w liceach, świadome, czym jest służba wojskowa.
Świadome, bo chcą w przyszłości zasilić szeregi armii zawodowej. - Średnio 25 do 40 procent żołnierzy, którzy kończą szkolenie w ramach służby przygotowawczej, w przyszłości wiąże swą karierę zawodową właśnie z wojskiem - podkreśla pułkownik Dariusz Sienkiewicz, komendant Centrum Szkolenia Sił Powietrznych.
- Służba przygotowawcza to oferta dla osób, które dotychczas nie odbyły szkolenia wojskowego - informuje kapitan Jarosław Barczewski. - Ten element systemu szkolenia obywateli w warunkach armii zawodowej, pozwala na gromadzenie zasobów żołnierzy rezerwy na potrzeby NSR.
Żołnierze w Koszalinie szkolić się będą przez cztery miesiące. Trzy obejmuje szkolenie podstawowe, jeden - specjalistyczne z szeroko pojętej obrony przeciwlotniczej, radiolokacji oraz walki i rozpoznania radioelektronicznego. Żołnierzowi kształcącemu się na potrzeby korpusu przysługuje uposażenie - szeregowi dostaną 30 proc. najniższego uposażenia szeregowego zawodowego, czyli 750 zł brutto. Szeregowy zawodowy dostaje bowiem 2,5 tys. zł brutto, a do tego szereg dodatków. Poborowi nie kryją, że ich motywacją jest często stabilizacja zawodowa, którą mundur dziś oferuje.
- Chciałabym w przyszłości zostać żołnierzem zawodowym. To przemyślana decyzja, dlatego też wybrałam dla siebie odpowiedni kierunek studiów - pedagogikę z wychowaniem obronnym - mówi 23-letnia Katarzyna Tadeusiak, która do Koszalina przyjechała z Łodzi.
W środę cywile przeistoczyli się w żołnierzy. Za nimi wizyta u fryzjera, lekarza, dobranie munduru i butów. Dowiedzieli się, jak słać łóżko, co znaczy "poranny rozruch". W czwartek pobudka o godz. 6, sen o 22. I tak przez cztery miesiące.
Więcej o pierwszym dniu w wojsku znajdziesz w piątkowym wydaniu tygodnika "Głos Koszalina".
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?