Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odszkodowanie: Dziury i procedury

Rajmund Wełnic [email protected]
Nasz Czytelnik Bartek pisze "Drogi pełne są niespodzianek, na których można uszkodzić sobie auto, albo wybić zęby. Dziury, pozapadane studzienki kanalizacyjne to nasza drogowa rzeczywistość. Jako kierowcę najbardziej mnie drażni podejście drogowców do problemu – zamiast inwestować w dobre nawierzchnie, albo choć porządnie łatać dziury stawiają znaki ostrzegawcze. A one problemu nie rozwiązują, coc mam wrażenie, że tak się drogowcom wydaje”.
Nasz Czytelnik Bartek pisze "Drogi pełne są niespodzianek, na których można uszkodzić sobie auto, albo wybić zęby. Dziury, pozapadane studzienki kanalizacyjne to nasza drogowa rzeczywistość. Jako kierowcę najbardziej mnie drażni podejście drogowców do problemu – zamiast inwestować w dobre nawierzchnie, albo choć porządnie łatać dziury stawiają znaki ostrzegawcze. A one problemu nie rozwiązują, coc mam wrażenie, że tak się drogowcom wydaje”. Fot. Joanna Krężelewska
Pan Andrzej o mało nie urwał koła. Szkodę zgłosił do Zarządu Dróg Miejskich i będzie dość długo czekał na wypłatę odszkodowania. - Takie mamy procedury - mówią w ZDM.

W poniedziałkowy wieczór pan Andrzej jechał swoją skodą suberb ulicą Wojska Polskiego. - Wracałem z Castoramy, na całej ulicy jest ciemno, a na środku przed dziurą stał pachołek - opowiada. - Na szczęście zwolniłem, bo za tą dziurą w jezdni ziała gigantyczna wyrwa. Miała z 80 centymetrów średnicy i była głęboka na jakieś 10 cm. Auto wpadło nią jednym kołem. Efekt - wgnieciona w dwóch miejscach felga. Teraz nadaje się jedynie do wymiany. Nie wiadomo też, jak mocno ucierpiało całe zawieszenie.

Kierowca nazajutrz poszedł do Zarządu Dróg Miejskich zgłosić szkodę. - Usłyszałem, że muszą to zgłosić do swojego ubezpieczyciela, co potrwa jakieś 3 tygodnie - mówi nasz Czytelnik. - Mogę sprawę załatwić samemu z firmą, w której ZDM jest ubezpieczony, ale mają przedstawicielstwo w Szczecinie i ich przedstawiciel powiedział, że jest zasypany zgłoszeniami i nie wie, kiedy do mnie przyjedzie. To co mam robić do tego czasu - jeździć na kole dojazdowym, bo oryginalne schowałem do bagażnika?

Podobnych skarg koszaliński ZDM ma ostatnio sporo: - Znacznie więcej niż w latach minionych, zwykle każdego dnia po kilka - mówi Andrzej Zubrzycki, dyrektor firmy. - Jeżeli sprawa jest ewidentna, to nie dyskutujemy i nasz ubezpieczyciel płaci odszkodowanie.
Jak dostać odszkodowanie? Tryb załatwiania podobnych spraw wyjaśnia Marta Berner z koszalińskiego ZDM. - Jeżeli wypadek zdarzył się na drodze administrowanej przez ZDM, a nie wszystkie ulice w Koszalinie są miejskie, prosimy o sporządzenie pisemnego wniosku z opisem zdarzenia - mówi. - Następnie na miejsce wysyłamy naszą ekipę, aby sprawdziła czy wniosek jest zasadny.

Po ustaleniu, czy dziura rzeczywiście istnieje (w ZDM wyjaśniają, że choć dziur po zimie jest sporo, to muszą sprawdzić, czy nie jest to próba naciągnięcia drogowców), uruchamia się kolejna procedura. Wyrwa jest przeznaczona do załatania, a szkodę zgłasza do firmy ubezpieczeniowej, aby wypłaciła właścicielowi odszkodowanie. - Wymagamy także, aby poszkodowany dołączył oświadczenia świadków lub zgłoszenie zdarzenia na policję - wyjaśnia Marta Berner. - Ściągniecie policyjnej notatki trwa od tygodnia do półtora.

Drugim sposobem załatwienia sprawy jest powierzenie formalności samemu kierowcy, bez udziału ZDM. Otrzymuje on w ZDM druk zgłoszenia szkody, w którym opisuje zdarzenie. Poszkodowany sam też kontaktuje się wtedy z ubezpieczycielem (ten wariant wybrał pan Andrzej). I w tym wypadku na pieniądze trzeba jednak poczekać aż zgodzi się na nią zarządca drogi uznając wypłatę za uzasadnioną.

Jak się dowiedzieliśmy w firmie Interrisk, w której ubezpieczone są koszalińskie drogi, w wypadku drobniejszych szkód (uszkodzona felga, opona) często wystarczy rachunek za naprawę i likwidator nie dokonuje oględzin. Przy poważniejszych uszkodzeniach (zawieszenie, amortyzatory) ubezpieczyciel wysyła likwidatora, co nie powinno trwać dłużej niż tydzień.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!