Dwóch górników przebywających w zagrożonym rejonie nie zgłosiło się po zdarzeniu, do którego doszło 18 kwietnia. - Akcja przebiega zgodnie z założeniami, ale niestety bez przełomu. Po dotarciu do przecinki stwierdzono, że po drugiej stronie, jest około metra rumoszu skalnego, czyli raczej trudno się spodziewać, że znajdziemy tam normalną szeroką drogę - powiedział Wojciech Jaros, rzecznik Katowickiego Holdingu Węglowego.
Czytaj e-wydanie »Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?