Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oficerowie wracają do służby

(kos, kb)
Byli żołnierze mają świetną okazję do dużego skoku na kasę. Trudno im się dziwić, bo działają zgodnie z prawem. Tylko dlaczego za błędy ich przełożonych zapłacą podatnicy?
Byli żołnierze mają świetną okazję do dużego skoku na kasę. Trudno im się dziwić, bo działają zgodnie z prawem. Tylko dlaczego za błędy ich przełożonych zapłacą podatnicy? Radek Brzostek
Wielka afera w polskiej armii! Ministerstwo Obrony Narodowej nieprawnie wyrzuciło na bruk setki żołnierzy. Teraz MON będzie musiało ich przywrócić do służby i wypłacić gigantyczne odszkodowania. Na głowę wypada po około 100 tysięcy złotych!

Polska armia jest odchudzana od 2001 roku. Tylko w latach 2003-2004 około 13 tysięcy oficerów i podoficerów zostało zmuszonych do przejścia na wcześniejsze emerytury. Problem w tym, że w większości jednostek wypowiedzenia wręczono zbyt wcześnie. Reorganizacja miała się na dobre rozpocząć w listopadzie 2003 roku - wtedy mogły być likwidowane etaty. Tymczasem żołnierze zostali zwolnieni już na początku 2003 roku. Teraz wojskowi odwołują się od tych decyzji do sądu i zgodnie z prawem są przywracani do służby.
Takich przypadków sporo jest także w naszym regionie. Sprawa jest na tyle niewygodna dla armii, że jak ustaliliśmy, oficerom zakazano oficjalnie wypowiadać się w tej kwestii. - W dowództwie wojsk lądowych ktoś wydał błędną decyzję o zwolnieniach i teraz jest klops - usłyszeliśmy od jednego z koszalińskich wojskowych. - Ktoś powiedział oficerom, że są likwidowane etaty, a one przecież nadal były! Żołnierze, którzy zauważyli ten przekręt, poszli do adwokatów i wygrali sprawy.
Wiadomość lotem błyskawicy rozeszła się wśród zainteresowanych. Teraz oficerowie i podoficerowie masowo wracają do koszar, po czym składają podanie o przysługujący im płatny urlop. Mało tego. Dostają także zaległe pobory za okres od stycznia 2003 roku do dnia otrzymania decyzji o ponownym wcieleniu! Dodatkowo dostają zaległe mundurówki, nagrody roczne itp. W sumie na głowę wypada po około 100 tysięcy złotych zadośćuczynienia. Niektórzy żądają też odsetek od tej kwoty - to pieniądze za niesłuszne zwolnienie ze służby. W zależności od zaszeregowania daje to dodatkowe ok. 30 tys. złotych na rękę.
- Do służby w naszej jednostce nie wrócił żaden z oficerów - mówi mjr Kazimierz Czepczyński, rzecznik Centrum Szkolenia Sił Powietrznych w Koszalinie. -Może są jakieś ruchy, ale na razie nic mi na ten temat nie wiadomo.
- Ewidentnie nas oszukano i odszkodowania nam się należą - usłyszeliśmy od proszącego o anonimowość oficera z Koszalina, który właśnie czeka na decyzję o przyznaniu zaległych zarobków. - Szacuję, że dostanę około 90 tysięcy złotych. To tylko szczyt góry lodowej. Nieprawidłowości w armii jest znacznie więcej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!