Dom Pomocy Społecznej w Modrzewcu (gmina Rąbino) prowadzony jest przez świdwińskie starostwo. Przebywa w nim 90 pensjonariuszy – mężczyzn niepełnosprawnych intelektualnie. Jak udało nam się ustalić, od świąt pojawiło się tam ognisko koronawirusa. Informację przekazuje nam prosząca o zachowanie anonimowości osoba znająca sytuację.
- Pierwsze oznaki powstania ogniska epidemii w Modrzewcu były widoczne już 25 grudnia kiedy około 20 pensjonariuszy dostało gorączki w ten sam dzień – pisze i dodaje, że wówczas nie przeprowadzono testów na obecność kornawirusa myśląc, że to grypa.
- Zbiegło się to w czasie z wykryciem u jednej z pracownic koronwirusa (…). I dalej: - 29 grudnia sanepid ze Szczecina wysłał zespół testowy. Tylko pensjonariusze zostali przebadani, pracowników nie przebadano. - Potwierdzam, że mamy ognisko koronawirusa, z którym zmagamy się od drugiego dnia świąt – mówi Krzysztof Reichert, dyrektor DPS w Modrzewcu.
– Na dziś mamy 28 zakażeń koronawiusem wśród pensjonariuszy. Bez poważniejszych objawów, jedynie dwie osoby mają gorączkę powyżej 38 stopni. Nikt nie wymagał hospitalizacji. Zarażone są także cztery osoby z personelu, trzy kolejne przebywają na kwarantannie, bo miały z nimi kontakt – Krzysztof Reichert dodaje, że sytuacja kadrowa jest trudna, ale zacznie się poprawiać już 7 stycznia, gdy pracownicy zaczną wracać.
Dyrektor mówi, że na obecność koronawirusa testowani byli na razie jedynie pensjonariusze objawowi.
– Ale chcemy mieć pewność, ile osób ma infekcję, więc w najbliższych dniach będziemy wnioskowali o przetestowanie wszystkich naszych podopiecznych – mówi.
– Pracowników dotyczą jednak inne procedury, na badania są kierowani przez lekarzy rodzinnych w razie wystąpienia objawów.
AKTUALIZACJA
Jak nas we wtorek (5 stycznia) poinformował Krzysztof Reichert najdalej w czwartek zostaną przetestowani wszyscy pensjonariusze. Pracownicy badani będą tylko ci z objawami, bo w innym wypadku nie ma przesłanek, aby ich testować. Sytuacja kadrowa jest też stabilna, domownicy mają zapewnioną opiekę, a zajmujący się nią personel jest należycie zabezpieczony (m.in. specjalnymi kombinezonami) środkami ochrony osobistej. Wszelkie działania odbywają się według określonych procedur, a sytuacja jest pod kontrolą. - Oczywiście do czasu powrotu części pracowników z kwarantanny lub izolacji część załogi pracuje więcej, ale m.in. na wypadek sytuacji, do jakich mogło dojść przez pół roku otrzymywali zwiększone wynagrodzenie - dodaje dyrektor DPS.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?