- Pracujemy więc na najwyższych obrotach - przyznaje pani dyrektor. Pracownicy MOPR martwią się jednak, że w ośrodku nie wprowadzono systemu rotacyjnego pracy. - Jeśli okaże się, że ktoś z pracowników jest zakażony, cały ośrodek stanie. Wszyscy będą przecież musieli przejść kwarantannę. A kto będzie tu wtedy pomagał ludziom? Dlatego dziwię się, że tego w ośrodku nie wprowadzono.
- Zaproponowałam pracownikom, by wykorzystywali teraz urlopy. Ale nikt się nie zgłosił. Ale duża grupa jest na urlopie opiekuńczym. Niestety, my, jako MOPR, jesteśmy na pierwszej linii walki z koronawirusem. Wspieramy ludzi, którzy odczują skutki gospodarcze pandemii. Nie możemy więc się zasznurować, bo kto potrzebującym będzie pomagał? To trudna praca, wyzwanie, ale inaczej nie można - odpowiada dyrektor.
- Tylko jak dotrze do nas koronawirus i trzeba będzie zamykać ośrodek, będzie problem - ostrzegają nasi Czytelnicy.
Wspieramy Lokalny Biznes!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?