Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ojciec i syn popłynęli w słusznej sprawie. Kajakami przemierzyli Polskę. To manifest równości osób z niepełnosprawnością [ZDJĘCIA]

Joanna Krężelewska
Joanna Krężelewska
Kajakarze przepłynęli Polskę po przekątnej, by udowodnić, że niepełnosprawność to również siła i normalność.
Kajakarze przepłynęli Polskę po przekątnej, by udowodnić, że niepełnosprawność to również siła i normalność. Radek Koleśnik
Kajakami przemierzyli całą Polskę. Ojciec, syn i ich przyjaciel zrobili coś wyjątkowego, by pokazać, że niepełnosprawność to nie słabość. Mówili to wszędzie, by wreszcie usłyszeli o tym również pracodawcy.

- Cieszę się, że widzę tak wiele osób! Przepłynąłem kajakiem 1400 kilometrów. Zrobiłem to dla moich przyjaciół – osób niesłyszących i osób z niepełnosprawnością. Chciałem zwrócić uwagę na ich problem. I wydaje mi się, że chyba mi się udało! - powiedział 33-letni Mariusz Zimnowłocki, gdy wysiadł z kajaka.

Zobacz także Wręczenie stypendiów w zakresie twórczości artystycznej, upowszechniania kultury i opieki nad zabytkami

Swoją podróż zaczął 1 września koło Przemyśla, a zakończył na Jamnie w Osiekach. W akcji pod hasłem „Wyprawa dla przyszłości” towarzyszyli mu ojciec – Włodzimierz Zimnowłocki i przyjaciel rodziny Wiesław Hołozubiec.

Wyprawa była manifestem przeciwko nierównemu traktowaniu osób niepełnosprawnych na rynku pracy. Mariusz nie słyszy, nie mówi i nie widzi na jedno oko. Po skończeniu szkoły chciał się zatrudnić jako kucharz, później jako masażysta. Przez 14 lat nikt nie chciał dać mu pracy, mimo że nie brakowało ofert dla osób z niepełnosprawnością.

- Niejednokrotnie słyszeliśmy od pracodawców, że chodzi im tylko o papier – wspomina pan Włodzimierz. Mariusz chciał udowodnić, że jest samodzielny, że radzi sobie tak samo, jak inni, a czasem nawet lepiej. Postanowił przepłynąć Polskę po przekątnej, od Sanu po wybrzeże i wrócić do domu na falach Bałtyku.

Kajakarze przepłynęli Polskę po przekątnej, by udowodnić, że niepełnosprawność to również siła i normalność.

Ojciec i syn popłynęli w słusznej sprawie. Kajakami przemier...

- Mieliśmy popłynąć wczesną wiosną, jednak pandemia pokrzyżowała nam plany – mówi Włodzimierz Zimnowłocki. Kiedy zaczęliśmy opowiadać o ambitnych planach ojca i syna, stała się rzecz wyjątkowa. Mariusz dostał pracę – dziś jest pracownikiem firmy Kospel.

Termin wyprawy, ze względu na obostrzenia sanitarne, został przełożony, a cel wyprawy stał się jeszcze donioślejszy – Mariusz zdecydował popłynąć dla innych. Postanowił wszędzie głośno mówić o problemach osób z niepełnosprawnością, o ich nierównym traktowaniu na rynku pracy, o tym, jak w praktyce wygląda realizacja ich prawa do godnego życia.

- Nie uważam się za osobę niepełnosprawną. Ja po prostu nie słyszę – mówił nam Mariusz, jeszcze przed wyprawą. - Chcę przepłynąć nasz kraj, żeby udowodnić, że jestem taki, jak inni.

Środowisko osób z niepełnosprawnością za ten gest okazało Mariuszowi, jego tacie i przyjacielowi ogromną wdzięczność. W środę, 30 września na mecie wyprawy, kajakarzy witała nie tylko najbliższa rodzina, władze gminy (Włodzimierz Zimnowłocki jest radnym Rady Miejskiej w Sianowie), mieszkańcy, strażacy, ale też kilkadziesiąt osób niepełnosprawnych. Czym dla nich jest wyczyn Mariusza?

- Inspiracją. Pokazał ogromną odwagę, to, że nie ma dla niego rzeczy niemożliwych. Skoro przypłynął Polskę, może przepłynąć nawet cały świat! - ocenił Paweł Hejman, podopieczny Środowiskowego Domu Samopomocy „Szansa” w Sianowie. - Najważniejsze, to nie bać się. Mariusz pokazał też, że każdy z nas zasługuje na pracę, bo chcemy podejmować wyzwania, żeby z odwagą im sprostać.

O wyprawie Mariusza, dzięki ogólnopolskim mediom, usłyszał cały kraj.

- Kajakarze byli w wielu miejscach gorąco witani, również przez włodarzy miast. Problem, o którym wszędzie mówili, został nagłośniony. Mam nadzieję, że spotka się szerokim odzewem – powiedział Maciej Berlicki, burmistrz Sianowa, dodając, że jest dumny z mieszkańców gminy, którzy popłynęli w słusznej sprawie. Ich wielki wysiłek i zaangażowanie sprawiły, że o zatrudnieniu osób z niepełnosprawnością wiele się mówi. Oby za słowami szły też czyny. Tak ambitne, jak wielki czyn kajakarzy.

Panowie płyną pod hasłem „Wyprawa dla przyszłości”, by zwrócić uwagę na problemy ze znalezieniem pracy przez osoby z niepełnosprawnością. Są na wodzie już niemal dwa tygodnie. O ich wyprawie jest głośno w całym kraju.

Ojciec i syn z Iwięcina kajakami przemierzają Polskę. Płyną,...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo