Logika na opak
Hurt, hurtem, ale dla większości detalicznych odbiorców wizyta przy dystrybutorze niezmiennie wiąże się ze sporym ciosem w kieszeń. Średnia cena bezołowiowej Pb 95 na słupskich stacjach paliw to dziś 4,37 zł za litr. Z kolei za olej napędowy trzeba zapłacić około 4,05 zł za litr. W Ustce i innych nadmorskich kurortach w regionie bez zmian bezlitośnie "koszą" kierowców - tam nie ma co nawet marzyć o benzynie tańszej niż 4,45 zł i ON w cenie poniżej 4,10 złotego.
Właściciele stacji paliw niemal jednym głosem tłumaczą niezmiennie: - Mamy jeszcze stare zapasy. Jak się skończą, to będzie taniej...
Niby logiczne, tyle że chyba każdy kierowca na własnej skórze nie- raz się przekonał, że gdy w hurcie paliwo drożeje, to po "starych zapasach" często jeszcze tego samego dnia raptownie nie ma nawet śladu!
Przypomnijmy poza tym, że gdy w marcu tego roku ceny hurtowe były takie jak dziś, wówczas na stacjach Pb 95 kosztowała zaledwie 3,85 zł za litr, a ON 3,80! Co więc stoi na przeszkodzie, aby teraz benzyna na stacjach była równie tania, skoro w hurcie kosztuje samo co sześć miesięcy temu?
- Niemal przy każdej hurtowej obniżce, ceny przy dystrybutorach są dalekie od naszych oczekiwań - przyznaje Urszula Cieślak, z łódzkiego biura "Reflex", badającego krajowy rynek paliw. - Nie ma co ukrywać - dopóki kierowcy sami nie wymuszą na stacjach obniżek, właściciele nawet nie myślą o obniżce. Będą sprzedawać drogo, tak długo jak tylko się da.
W Rzeszowie potrafią
Zmotoryzowanym nie pozostaje więc nic innego, jak omijanie szerokim łukiem stacji paliw, które bezlitośnie windują ceny. - To chyba jedyne rozwiązanie - mówi Marcin Sławiński, kierowca ze Słupska. - Ja sam, jak tylko zobaczę gdzieś tańsze paliwo, od razu informuję o tym znajomych. Prędzej czy później inne stacje też będą musiały zareagować, jeśli zależy im na klientach - dodaje.
Presja kierowców może się okazać jednak za słabym orężem w walce ze zbyt drogimi stacjami. Mieszkańcy liczą w dużej mierze na wsparcie ze strony samorządów. Na taką pomoc ze strony władz mogą liczyć np. w Podkarpackiem. W Rzeszowie - o czym wielokrotnie pisaliśmy - już rok temu prezydent miasta wręcz zażądał obniżek cen paliw w podległej ratuszowi stacji Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji. Kilka dni temu ponownie zastosował ten manewr...
Po analizie okazało się, że cenę najpopularniejszej Pb 95 można obniżyć z 4,26 złotego do 3,99 złotego! Mało tego, stacja, narzucając 7 - 8 procent marży, może jeszcze spokojnie zarabiać!
- Prezydentowi zależy na tym, by kierowcy nie byli zmuszani do przepłacania - mówi Marcin Stopa, rzecznik prezydenta Rzeszowa. - Teraz miejska stacja zarabia na ilości sprzedawanego paliwa. A nie na sztucznie wygórowanych cenach. Naprawdę można sporo obniżyć stawki i jeszcze zrobić na tym dobry interes.
Efekt decyzji prezydenta Rzeszowa jest taki, że przed miejską stacją ustawiają się kolejki zmotoryzowanych, a przed innymi stacjami tankujących ubywa. Widząc to pozostali sprzedawcy także zostali zmuszeni do obniżenia swoich cen. Najbardziej opornie idzie to w punktach dużych koncernów, jak "Orlen" czy "Statoil". Ale giganty też musiały spuścić z tonu. Inni handlowcy obniżyli stawki w Rzeszowie do nawet 3,98 złotego za litr.
Stara śpiewka
A co u nas? Dlaczego tego patentu nie można zastosować na Pomorzu Środkowym, np. w Koszalinie czy w Szczecinku, gdzie paliwo jest jednym z najdroższych w kraju? Wczoraj w Koszalinie za litr Pb 95 trzeba było zapłacić aż 4,34 złotego w "Orlenie", "BP" i "Statoil". Tylko o trzy grosze mniej benzynę oferowała stacja Miejskiego Zakładu Komunikacji. Najtańszą Pb 95 wypatrzyliśmy w stacji AMC przy ul. Gnieźnieńskiej - 4,25 złotego. W porównaniu z Podkarpackiem to gigantyczna przepaść! W Szczecinku "Statoil" oskubuje kierowców jeszcze bardziej. Tam benzyna kosztuje 4,40 - 4,50 złotego za litr.
Od prezydenta Koszalina i urzędników ratusza pytanych zarówno rok temu, jak i teraz o możliwość zastosowania modelu rzeszowskiego zawsze słyszeliśmy powtarzane z uporem maniaka te same argumenty. Brzmią one jak stara śpiewka ze zdartej płyty: ...że być może w Rzeszowie stosują ceny dumpingowe, ...że w MZK i tak jest tanie paliwo, ...że najwyższa jest jakość, ...że prezydent Rzeszowa nie działa być może zgodnie z prawem. I tak dalej, i tak dalej... Szkoda nam nawet miejsca w gazecie na uzasadnianie "mądrych" szczegółów powszechnie panującej niemożności... Mają się one bowiem nijak do rzeczywistości.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?