Zapraszamy do naszego serwisu WOŚP
Zapraszamy do naszego serwisu WOŚP
Wszystko na temat Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w naszym regionie na www.gk24.pl/wosp
Ola i Łukasz byli pierwszymi dziećmi z Kołobrzegu, którym życie uratował sprzęt kupiony za pieniądze zebrane przez Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Dzisiaj 11-letnie bliźnięta mają się bardzo dobrze. Są żywiołowe, ruchliwe, nie potrafią ustać w jednym miejscu. - Żywe srebro - mówią ich rodzice.
Trudno uwierzyć, że Oli i Łukaszowi nie dawano szans na przeżycie. - Urodziłam je będąc jeszcze w piątym miesiącu ciąży - opowiada ich mama Arleta Piotrowska. - Łukasz ważył 480, a Ola zaledwie 400 gramów. To były takie maleństwa, a już musiały walczyć o życie.
Tuż przed tym, jak dzieci przyszły na świat, do kołobrzeskiego szpitala trafił inkubator kupiony za pieniądze orkiestry. Dla bliźniąt taki sprzęt to była jedyna szansa na przetrwanie. - Mieliśmy tylko jeden inkubator. Ale dzieci były takie maleńkie, że bez problemu się tam zmieściły - tłumaczy doktor Małgorzata Płocharska-Magierowska, ordynator oddziału noworodkowego kołobrzeskiego szpitala. Lekarka doskonale pamięta Olę i Łukasza. Bliźnięta przeleżały w szpitalu pierwsze trzy miesiące życia.
- Przychodziliśmy codziennie do naszych dzieci i ja zaznaczałam w kalendarzu każdy gram, który im przybywał - opowiada pani Arleta. Jak podkreślają rodzice, gdyby nie doskonała opieka lekarzy i akcja Owsiaka, dzieci nie udałoby się uratować.
- Kiedyś rozmawialiśmy z panem Jurkiem, dziękowaliśmy mu za to, co robi dla dzieci - on i wszyscy ludzie, którzy angażują się i wspierają Orkiestrę - podkreślają państwo Piotrowscy.
Dzisiaj bliźnięta rozwijają się prawidłowo. Co roku Piotrowscy wspierają też Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Od czasu uratowania bliźniąt, w pierwszym inkubatorze z czerwonym serduszkiem w kołobrzeskim szpitalu leczono na sprzęcie medycznym ufundowanym przez WOŚP tysiące dzieci. - Nie można podać dokładnej liczby małych pacjentów korzystających ze sprzętu medycznego ufundowanego przez Owsiaka - mówi doktor Małgorzata Płocharska-Magierowska. - Mogę tylko powiedzieć, że bez sprzętu WOŚP nie bylibyśmy w stanie funkcjonować.
Podczas tegorocznego finału akcji Jurka Owsiaka pieniądze będą zbierane na sprzęt do ratowania dzieci poszkodowanych w wypadkach drogowych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?