Kapitalne zawody w 7. kolejce rozegrała drużyna Olimpu. Wynik otworzył w 30. minucie Szymon Bocheński, efektownym uderzeniem z około 20 metrów w samo okienko. Wyczynu najwyraźniej pozazdrościł mu kolega z drużyny, Bartosz Stadnik, który niespełna dwie minuty później popisał się podobnej urody trafieniem. A kiedy jeszcze przed przerwą gospodarze sami strzelili sobie kolejnego gola, już wiadomo było, że miejscowi po tych ciosach się nie podniosą. Zwłaszcza wobec świetnej dyspozycji zespołu z Gościna, który w starciu z drużyną z czołówki tabeli grał z każdą upływającą minutą bez kompleksów.
- Postawa Iny trochę nas zmyliła - przyznał trener Słoboda. - Przyjechaliśmy do Goleniowa z respektem, a kiedy w końcu udało się trafić do siatki, zaczęliśmy grać po prostu koncertowo. Do tego świetnie spisywał się nasz bramkarz w tych nielicznych momentach, kiedy Ina próbowała się odgrażać. Brawa dla chłopaków - dodał.
Ina Goleniów - Olimp Gościno 0:4 (0:3)
0:1 Bocheński (30.), 0:2 Stadnik (32.), 0:3 Paszkowski (40., samob.), 0:4 Kita (69.).
Olimp: Binkowski - Bocheński, Grochowski, Kita (72. Wierzejski), Płomiński, Pogorzelec, Skowyra, Stadnik, Tymek, Wudarczyk, Zalewski (77. Kułakowski).
Zobacz także Bałtyk Koszalin - Gwardia Koszalin 2:2
POLECAMY:
Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?