- Nie ufam Orange. I nie interesuje mnie, że ktoś podał mój numer telefonu - mówi pan Waldemar, nasz Czytelnik. - Rachunki opiewały na kwotę kilkudziesięciu złotych. Zawsze interweniowałem i otrzymywałem potwierdzenie przyjęcia zgłoszenia i uspokojenie, że numer konta nie jest mój. Obiecywano, że więcej już nie będę otrzymywał wezwań o zaległościach, gdyż nie są one moje.
Jednak historia powtarzała się przynajmniej przez cztery miesiące. Były to następujące komunikaty: „Na koncie Klienta (tu konkretny numer) jest zaległość na 63,96 zł. Ograniczyliśmy świadczenie usług Orange. Prosimy o wpłatę w ciągu 24 godzin. Jeśli płatność jest już zrealizowana, dziękujemy. Pozdrawiamy”
- Co z tego, ze rozmawiałem z biurem obsługi klienta i padały solenne zapewnienia, że to się już nie wydarzy. Mało tego, byłem traktowany jak intruz dochodząc swoich praw. To niepoważne, bo firma zapomina, że nie jest już monopolistą na rynku - dodaje mężczyzna i nie ukrywa irytacji całą sytuacją. - Traktuję to jako próby naciągnięcia mnie na fałszywy rachunek.
W imieniu pana Waldemara skontaktowaliśmy się z biurem prasowym Orange, żeby wyjaśnić sytuację.
- Po weryfikacji okazało się, że monity wysyłane do klienta były skutkiem błędu, który „powiązał ze sobą” konta dwóch klientów. Za wynikłe z tego niedogodności bardzo przepraszam. Błąd został już usunięty. Weryfikujemy przyczyny jego powstania, aby uniknąć takiej sytuacji w przyszłości. Nasz doradca skontaktował się z klientem, przeprosił i wyjaśnił sytuację. Oczywiście nie ma mowy o obciążaniu klienta jakimikolwiek kosztami. Po wystawieniu lipcowej faktury dodatkowo skontaktujemy się jeszcze raz z klientem, aby upewnić się co do jej prawidłowości - zapewnia nas Wojciech Jabczyński, rzecznik Orange Polska.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Plaże nad polskim morzem. M.in. Świnoujście, Międzyzdroje, Rewal. Wolontariusze sprawdzają są przystosowane dla osób niepełnosprawnych
ZOBACZ TEŻ:
Bądź na bieżąco i obserwuj:
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?