Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Operator komórkowy ścigał klienta za długi, których nigdy nie było

Marek Jaszczyński
Marek Jaszczyński
Archiwum/Sebastian Wołosz
Nasz Czytelnik z Polic przez kilka miesięcy otrzymywał informację o zaległościach w płaceniu abonamentu telefonicznego. Wprawiło go to w zdziwienie, bo regularnie uiszcza rachunki. Po kontakcie z biurem obsługi klienta zawsze były obiecanki, że sprawa jest załatwiona. Na próżno. Tematem zajęła się nasza redakcja.

- Nie ufam Orange. I nie interesuje mnie, że ktoś podał mój numer telefonu - mówi pan Waldemar, nasz Czytelnik. - Rachunki opiewały na kwotę kilkudziesięciu złotych. Zawsze interweniowałem i otrzymywałem potwierdzenie przyjęcia zgłoszenia i uspokojenie, że numer konta nie jest mój. Obiecywano, że więcej już nie będę otrzymywał wezwań o zaległościach, gdyż nie są one moje.

Jednak historia powtarzała się przynajmniej przez cztery miesiące. Były to następujące komunikaty: „Na koncie Klienta (tu konkretny numer) jest zaległość na 63,96 zł. Ograniczyliśmy świadczenie usług Orange. Prosimy o wpłatę w ciągu 24 godzin. Jeśli płatność jest już zrealizowana, dziękujemy. Pozdrawiamy”

- Co z tego, ze rozmawiałem z biurem obsługi klienta i padały solenne zapewnienia, że to się już nie wydarzy. Mało tego, byłem traktowany jak intruz dochodząc swoich praw. To niepoważne, bo firma zapomina, że nie jest już monopolistą na rynku - dodaje mężczyzna i nie ukrywa irytacji całą sytuacją. - Traktuję to jako próby naciągnięcia mnie na fałszywy rachunek.

W imieniu pana Waldemara skontaktowaliśmy się z biurem prasowym Orange, żeby wyjaśnić sytuację.

- Po weryfikacji okazało się, że monity wysyłane do klienta były skutkiem błędu, który „powiązał ze sobą” konta dwóch klientów. Za wynikłe z tego niedogodności bardzo przepraszam. Błąd został już usunięty. Weryfikujemy przyczyny jego powstania, aby uniknąć takiej sytuacji w przyszłości. Nasz doradca skontaktował się z klientem, przeprosił i wyjaśnił sytuację. Oczywiście nie ma mowy o obciążaniu klienta jakimikolwiek kosztami. Po wystawieniu lipcowej faktury dodatkowo skontaktujemy się jeszcze raz z klientem, aby upewnić się co do jej prawidłowości - zapewnia nas Wojciech Jabczyński, rzecznik Orange Polska.

Zdjęcie ilustracyjne

Plaże nad polskim morzem. M.in. Świnoujście, Międzyzdroje, R...

ZOBACZ TEŻ:

Bądź na bieżąco i obserwuj:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Operator komórkowy ścigał klienta za długi, których nigdy nie było - Głos Szczeciński