Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Opozycja w Kołobrzegu mówi: to układ

Iwona Marciniak
Opozycja alarmuje: powstał układ polityczno - biznesowy, działający na rzecz podmiotów prywatnych kosztem praw przysługujących miastu. Chodzi o ok. 150 m portowego nabrzeża.

To drugi temat poza Bryzą, który opozycyjni radni chcieli wnieść do porządku ostatniej sesji nadzwyczajnej, do której nie doszło z powodu bojkotu przez radnych PO. Tak jak temat Bryzy i ten, udało się przedyskutować w poniedziałek.

Głos zabierali niemal wyłącznie radni opozycji i niezależni. Może dlatego, że większość radnych rządzącej PO już na etapie komisji uznała, że Rada nie ma wpływu na decyzje zapadające na ministerialnych szczeblach. Zresztą radnym opozycji znacznie bardziej zależało na tym, by w tej sprawie wypowiedział się prezydent. Ale Janusza Gromka nie było. Był u minister Elżbiety Bieńkowskiej, jak usłyszeli radni rozmawiając m.in. o poruszanej przez nich sprawie. Chodzi o kołobrzeski port i trwające od trzech lat zabiegi komunalnego Zarządu Portu Morskiego o zdobycie unijnego dofinansowania na zakup nabrzeża po Superfishu. To ok. 1 ha terenu, 150 metrów nabrzeża. Jak mówią zgodnie radni opozycji, jego włącznie do zasobów ZPM to sprawa dla miasta strategiczna. - By jak najwięcej nabrzeża zamiast podmiotom prywatnym służyło dobru publicznemu - mówił radny Bogdan Błaszczyk (SLD).

-Nabrzeże to w porcie główny generator dochodów. ZPM ma w swoim zasobie ok. 40 procent całego portowego nabrzeża. Zarabia na nim, ale jak przekonuje jego szef Henryk Rupnik, nie tyle ile podmioty prywatne. Bo już dotychczasowa praktyka pokazuje, że prywatni właściciele dyktują opłaty znacznie wyższe niż komunalny zarząd. Co więcej, swoje jednostki cumują tam gdzie taniej, czyli przy "komunalce". A że powiększanie zasobów gruntowych to statutowy obowiązek ZPM, ten rozpoczął zabiegi o kupno wspomnianej hektarowej działki.

Wydawałoby się, że sprawa jest prosta, jest zgoda Skarbu Państwa na zmianę właścicielską nabrzeża, a zgodnie z ustawą o portach i przystaniach morskich, podmiotom zarządzającym portami (w tym wypadku ZPM) przysługuje prawo pierwokupu. Gdyby zarząd się nie zdecydował, pierwokup przechodzi na Skarb Państwa. Gdy i ono nie skorzysta, wtedy transakcji może dokonać podmiot prywatny. Pozostał kluczowy problem - pieniądze. By zdobyć 13 mln zł niezbędne na zakup nabrzeża, ZPM wystartował o unijne dofinansowanie z Programu Operacyjnego Ryby.

Rzecz w tym, że przedstawiona na sesji relacja szefa ZPM, radnych opozycji wielce niepokoi: pierwszy wniosek do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rynku Rolnego (dwukrotnie uzupełniany na życzenie agencji) został potraktowany odmownie, bo podmiot sprzedający nie miał wtedy jeszcze pozwolenia od Ministra Skarbu. To jeszcze nie bulwersuje. Ale gdy nieco później okazało się, że ARiMR ma jeszcze do rozdania ok. 70 mln zł, kompletny (dwukrotnie uzupełniany) wniosek ZPM, trafił do szczecińskiej agencji chwilę po otwarciu, w pierwszym dniu naboru. I tu jak sugeruje Henryk Rupnik stała się rzecz dotąd niespotykana. Rozpatrywanie wniosków dwukrotnie wydłużano, aż w końcu, po kilku miesiącach prezes Rupnik usłyszał, że nie ma na co dłużej czekać, bo pieniądze zostały rozdane.

W międzyczasie, dofinansowanie na zakup nabrzeża z innego rozdania dostała Kołobrzeska Grupa Producentów Ryb. W połowie lutego do ZPM dotarł akt notarialny sprzedaży nabrzeża grupie, jeżeli zgodnie z procedurą, w ciągu pół roku od tej daty, ZPM nie skorzysta ze swojego prawa pierwokupu. ZPM się odwołał, potem złożył skargę do WSA, na rażące naruszenie prawa, ale czas leci. - Dlatego domagamy się od prezydenta stanowczych działań - mówił w poniedziałek Bogdan Błaszczyk. - Czy prezydent rozważał zaciągnięcie kredytu przez miasto na ten cel, albo poręczenie kredytu ZPM?
Odpowiedzi nie było, ale skarbnik miasta Andrzej Czakański zapowiedział, że dołożenie do i tak dużych obciążeń miasta kolejnych 13 mln zł, byłoby "karkołomną operacją". Jakimś wyjściem byłby kredyt pod zastaw majątku ZPM, ale tego rozwiązania nie widzi Henryk Rupnik: -Nie bylibyśmy w stanie zbilansować kosztów tego kredytu. I tak przyszlibyśmy po pieniądze do miasta.

Jacek Wożniak (radny niezależny) ma pomysł jak miasto może w tym pomóc ZPM: - Zwalniając z corocznego podatku od nieruchomości. To powinno wystarczyć na obsługę kredytu.
Andrzej Mielnik, również niezależny, podzielił się z radnymi prezydencką odpowiedzią na swoją interpelację w tej sprawie: - Prezydent odpisał mi, że zrobi co w jego mocy, że ZPM mógł kupić to nabrzeże. Ale mnie nie daje spokoju jeszcze coś: dziwna rozgrywka - ktoś celowo robi zamieszanie przekonując, że to ZPM zaprzepaścił tę sprawę.

Podobnych sugestii niejasnych powiązań było więcej. Jacek Kuś (przeciwny obciążaniu miasta kolejnym kredytem) mówił o działaniach grupy biznesowej, lobby biznesowo - rybackim, mającym ministerialne poparcie. Henryk Bieńkowski (Razem dla Kołobrzegu) przywołał jego zdaniem funkcjonujący inny mechanizm: ci, którzy mają lepsze kontakty na szczeblach władzy, pierwsi zyskują wiedzę, a nawet są instruowani co robić, żeby dostać dofinansowanie. - Tę sprawę z ARMiR-em trzeba wyjaśnić. Dobrze, że jest w WSA. A skoro prezydent tyle razy mówił o tym jaki to nie jest dynamiczny i skuteczny, jakich to nie ma kontaktów we władzach niech działa.

Skończyło się na apelu do prezydenta, być może będzie i apel do rządu. O powrocie ze spotkania z wicepremier Bieńkowską, prezydent Janusz Gromek powiedział nam: - Byłem, rozmawiałem, przedstawiłem całą sytuacje, ale negocjacje jeszcze trwają. Nie wszystko mogę powiedzieć, ale jestem dobrej myśli. Udało się za to już dogadać z akademia Morską w Szczecinie, która również wsparta dofinansowaniem unijnym, chciała od nas kupić dzierżawiony od nas, czyli ZPM odcinek nabrzeża. Stanęło na tym, że przedłużymy dzierżawę, na 30 lat.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!