Najważniejszym zadaniem akcji na morzu to odnalezienie ciał dwóch rybaków (dwóm pozostałym członkom załogi udało się ocalić życie), którzy w chwili tragedii mogli się znajdować na pokładzie kutra.
W poniedziałek, wrak kutra zlokalizował okręt hydrograficzny MW, ORP Arctowski. ORP Piast z nurkami na pokładzie pojawił się w miejscu zatonięcia Koł - 31 w środę wieczorem. Dziś aż do godzin popołudniowych stan morza uniemożliwiał nurkom marynarzom zejście do wraku.
Załodze okrętu udało się za to wykorzystać zdalnie sterowany pojazd podwodny, dzięki któremu ustalono, że 11 - metrowy wrak spoczywa na dnie na stępce, lekko przechylony na lewą burtę i w stronę rufy. Na pokładzie widać sieci.
- Rodziny Włodka i Arka czekają na nich. My, przyjaciele i koledzy również - powiedział nam armator kutra, Andrzej Gościniak, który jest w stałym kontakcie z MW. - W całej tej tragedii, teraz najważniejsze żeby móc ich pożegnać. Dlatego jestem wdzięczny tym wszystkim, którzy wykazali tyle dobrej woli, począwszy od dyrektora UM w Słupsku, po dowódcę Marynarki Wojennej.
Jak nam powiedział kmdr por. Bartosz Zajda, rzecznik MW, gdy tylko nurkowie odnajdą ciała rybaków, zostaną wszczęte procedury umożliwiające ich wydobycie.
Wtedy najprawdopodobniej powtórzy się scenariusz akcji podjętej przez MW w lipcu ub. r. po zatonięciu kutra CHY-8, której cała załoga zginęła. Nurkowie ORP Lech wydobyli z wraku kutra ostatnią, czwartą ofiarę tragedii. Ciało na pełnym morzu przekazano rybakom, którzy popłynęli po swojego kolegę.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?