Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oskarżony chce czytać

(dmk)
Mariusz P. prowadzony na rozprawę. Próbował wczoraj przekonać sąd, by ten kolejny raz odroczył posiedzenie. Nieskutecznie.
Mariusz P. prowadzony na rozprawę. Próbował wczoraj przekonać sąd, by ten kolejny raz odroczył posiedzenie. Nieskutecznie. Krzysztof Tomasik
Nie udało się wczoraj zakończyć procesu o zabójstwo słupskiej aptekarki. Jeden z oskarżonych, Mariusz P., poprosił o czas, bo chce poczytać akta sprawy.

- Nie miałem czasu przygotować się do dzisiejszej rozprawy. O jej terminie dowiedziałem się półtorej godziny temu - mówił wczoraj Mariusz P., jeden z trzech oskarżonych o zabójstwo 76-letniej Marianny P. Poprosił o odroczenie, bo chce ponownie przeczytać znajdujące się w aktach zeznania. - A poza tym źle się czuję. Głowa mnie boli - argumentował oskarżony, którego na salę sądową przywieziono z więziennego szpitala w Czarnem. Przebywa tam po tym, jak w ubiegłym miesiącu nałykał się tabletek, próbując popełnić samobójstwo. Była to już druga jego próba samobójcza; w czerwcu oskarżony wieszał się w celi aresztu.
Sędzia Jacek Żółć postanowił jednak kontynuować proces. Wysłuchano opinii biegłych o stanie zdrowia oskarżonych. Zeznawał również były świadek, który niegdyś pracował wspólnie z oskarżonym Jerzym U.
Nad aktami sprawy sąd ponownie zasiądzie 5 grudnia. Przypomnijmy, że Mariusz P., jego brat Sławomir P. oraz Jerzy U. odpowiadają za okrutne zabójstwo właścicielki apteki przy ul. Wojska Polskiego w Słupsku. Marianna P. zginęła 17 lat temu. Bandyci torturowali ją i okradli jej mieszkanie. Z napadu ocalała jej starsza siostra - nieżyjąca już dzisiaj - Józefa G. Zbrodnię po latach wykryli pomorscy policjanci z grupy zwanej Archiwum X.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!