- Nie miałem czasu przygotować się do dzisiejszej rozprawy. O jej terminie dowiedziałem się półtorej godziny temu - mówił wczoraj Mariusz P., jeden z trzech oskarżonych o zabójstwo 76-letniej Marianny P. Poprosił o odroczenie, bo chce ponownie przeczytać znajdujące się w aktach zeznania. - A poza tym źle się czuję. Głowa mnie boli - argumentował oskarżony, którego na salę sądową przywieziono z więziennego szpitala w Czarnem. Przebywa tam po tym, jak w ubiegłym miesiącu nałykał się tabletek, próbując popełnić samobójstwo. Była to już druga jego próba samobójcza; w czerwcu oskarżony wieszał się w celi aresztu.
Sędzia Jacek Żółć postanowił jednak kontynuować proces. Wysłuchano opinii biegłych o stanie zdrowia oskarżonych. Zeznawał również były świadek, który niegdyś pracował wspólnie z oskarżonym Jerzym U.
Nad aktami sprawy sąd ponownie zasiądzie 5 grudnia. Przypomnijmy, że Mariusz P., jego brat Sławomir P. oraz Jerzy U. odpowiadają za okrutne zabójstwo właścicielki apteki przy ul. Wojska Polskiego w Słupsku. Marianna P. zginęła 17 lat temu. Bandyci torturowali ją i okradli jej mieszkanie. Z napadu ocalała jej starsza siostra - nieżyjąca już dzisiaj - Józefa G. Zbrodnię po latach wykryli pomorscy policjanci z grupy zwanej Archiwum X.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?