- Nie wiem, co zrobimy, jeśli Koniczynka przestanie działać - mówi pani Agnieszka mama Antka, który dwa razy w tygodniu przyjeżdża z Polic na terapię. - Synek jest tutaj pod opieką logopedy, ma zajęci SI oraz terapię ręki. Dopiero zaczęliśmy, boimy się, że stracimy szansę na pomoc, jeśli zamkną ośrodek.
„Koniczynka” ma kłopoty z płatnościami czynszu i w związku z tym otrzymała wypowiedzenie ze skutkiem na 30 września.
- Do tego czasu musielibyśmy opuścić lokal, ale jednocześnie miasto nie ma dla nas innego odpowiedniego miejsca. Urzędnicy nie są w stanie zapewnić nam lokalu na prowadzenie działalności pożytku publicznego po preferencyjnych stawkach - - mówi Lolita Siewierska z Fundacji Promocji Zdrowia ZOZ Koniczynka. - Tymczasem mamy lokal komercyjny o stawce 31,87 zł za metr kwadratowy. Praktycznie nie prowadzimy jednak działalności gospodarczej. Realizujemy tylko projekty finansowane z budżetu, dotacji urzędu marszałka, z PFRON oraz z urzędu miasta.
ZOBACZ TEŻ:
Fundacja przy al. Bohaterów Warszawy działa od 2010 roku. Obecnie to jedyna placówka w Zachodniopomorskiem, która realizuje rehabilitację osób niewidomych i z dysfunkcją wzroku i ma do tego nowoczesny sprzęt - wirtualne gogle. Koniczynka to także miejsce przyjazne dzieciom, młodzieży i osobom dorosłym dotkniętym w różnych etapach życia defektami pochodzenia neurologicznego i sensorycznego. To jedna z niewielu placówek w województwie prowadząca kompleksowe usprawnianie, oparte na wczesnej interwencji, wczesnym wspomaganiu rozwoju dziecka, kontynuacji wielotorowego usprawniania, aktywizacji i integracji społecznej.
Problemy z płatnościami za lokal w „Koniczynce” zaczęły się po kontroli z PFRON, który doszukał się poślizgów w płatnościach składek ZUS.
ZOBACZ TEŻ:
- Składki płaciliśmy nieterminowo, więc zgodnie z prawem nie przysługuje nam dofinansowanie do wynagrodzeń pracowników niepełnosprawnych. Zatrudniamy w sumie 17 osób, z tego 14 to osoby niepełnosprawne. Do ich wynagrodzeń otrzymujemy 75 proc. dofinansowania z PFRON. W związku z toczącym się postępowaniem to bieżące dofinansowanie wstrzymano. Zdarzają się nam poślizgi w opłatach to prawda, ale płaciliśmy zawsze. Staramy się ratować „Koniczynkę” uruchomiliśmy zrzutkę na czynsz - to około 80 tys. zł. - dodaje pani Lolita.
Zrzutkę o nazwie „Uratuj Koniczynkę ze Szczecina. Pomóż nam pomagać” utworzono kilka dni temu.
Do tematu powrócimy.
Ten dywan pomaga chorym dzieciom. Rehabilitacja przez zabawę jest możliwa i daje efekty
Te produkty powodują cukrzycę u Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?