Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ośrodek Terapii Uzależnień w Darżewie działa już 14 lat. Dziś wychowankowie i pracownicy obchodzili rocznicę jego utworzenia

Marian Dziadul
Przez Darżewo niosły się egzotyczne rytmy, wybijane przez bębniarzy z Gdańska, którzy w niedalekiej przeszłości także przeszli antynarkotykową terapię.
Przez Darżewo niosły się egzotyczne rytmy, wybijane przez bębniarzy z Gdańska, którzy w niedalekiej przeszłości także przeszli antynarkotykową terapię. Marian Dziadul
Ośrodek w Darżewie powstał na bazie opuszczonych na początku lat 90. wojsko-wych koszar. Należy do Stowarzyszenia Solidarni "Plus", z siedzibą w Wandzinie (pow. Człuchów). Celem ośrodka jest pomoc osobom uzależnionym od środków psychotropowych, w tym nosicielom wirusa HIV. Pełny program terapeutyczny trwa tam 18 miesięcy.

Iza przyznaje, że ośrodek rehabilitacyjny w Darżewie (gm. Bobolice) nie jest jej pierwszym. Kilkakrotnie podejmowała bezskuteczne próby pokonania nałogu.

- Tu wytrzymałam już trzy miesiące - w głosie Izy można usłyszeć nadzieję.
Dziś ma rzadką okazję do spotkania się z najbliższymi. Z Olsztyna przyjechali do niej rodzice oraz ukochana babcia. Dzień jest szczególny: akurat mija 14 rocznica utworzenia ośrodka w Darżewie.

- Liceum skończyłam w Gdańsku - Iza na chwilę wraca do wspomnień. - Rozpoczynałam studia: jedne, drugie… Ale wtedy nauka nie była dla mnie najważniejsza.

Krzysztof, mieszkaniec Polanowa, w ośrodku jest od pięciu miesięcy. Dziś odwiedzili go: mama, siostra oraz rodzinny piesek.

- Tu znalazłem spokój: ciszę i las - mówi Krzysiek. - Jak już trochę doszedłem do siebie, zabrałem się do roboty. Ostatnio pracowałem przy budowie fontanny.

Takich osób, jak oni, uzależnionych od narkotyków w Darżewie jest obecnie 38.
- Troje ludzi mam ponad stan - przyznaje Stanisław Babiński, dyrektor ośrodka. - No, ale przyszli tu i przecież ich nie wyrzucę.
Każdego roku, w rocznicę utworzenia ośrodka, organizują tam huczne uroczystości.

- W ten dzień Darżewo odwiedzają też nasi neofici. To ludzie, którzy pokonali nałóg - tłumaczy Kasia Wochna, która w ośrodku przebywa od 12 lat, a od kilku tam pracuje. - Nawet przyjeżdżają z Austrii, Irlandii i Niemiec, gdzie pracują i mają rodziny.

Więcej o rocznicowych uroczystościach i imprezach z tej okazji w papierowym wydaniu "Głosu".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!