Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostatnia debata kandydatów na Prezydenta RP

mas
Fot. wikipedia
Dzisiaj, w ostatniej debacie przed drugą turą wyborów prezydenckich, zmierzyło się dwóch kandydatów - Bronisław Komorowski z PO i Jarosław Kaczyński z PiS.

Godzinna debata została zorganizowana w studiu TVP. Każdy z kandydatów odpowiadał na dziewięć pytań pogrupowanych przez dziennikarzy w trzech blokach tematycznych - pytania były o sprawy społeczne, politykę zagraniczną i bezpieczeństwo oraz o gospodarkę.

Na wstępie Bronisław Komorowski zaproponował, aby obaj uścisnęli sobie ręce na zgodę. Jarosław Kaczyński przystał na tę propozycję. Obaj mówili o możliwości zakończenia wojny polsko-polskiej i możliwości zgody w polityce.

- Jest wiele rzeczy ważnych do zrobienia - odpowiedział Komorowski na pierwsze pytanie o to, czy jest zadowolony z tego, jak funkcjonuje państwo polskie.

Z kolei kandydat PiS Jarosław Kaczyński skrytykował Komorowskiego za jego wypowiedź podczas powodzi (przypomnijmy: "Miałem przyjemność wizytowania terenów powodziowych, w zeszłym roku powódź, w tym roku powódź, więc pewnie ludzie są już oswojeni, obyci z żywiołem, woda ma to do siebie, że się zbiera, stanowi zagrożenie, a potem spływa do głównej rzeki i do Bałtyku" - mówił Komorowski). Według kandydata PiS, ta wypowiedź Komorowskiego wyraża "pewien poziom nieodpowiedzialności". Jego zdaniem MSWiA nie uwzględniło ostrzeżeń przed powodzią, Polska nie wykonała zaleceń UE, nie zostały wykonane inwestycje przeciwpowodziowe.

Kandydaci PO i PiS pytani byli o sytuację demograficzną w Polsce; co zamierzają zrobić, by Polska się nie wyludniała, żeby młodzi ludzie widzieli w naszym kraju szansę na swoje życie i pracę. - W sprawie wyludniania ogromnie ważne są mieszkania dla średnio i mniej zarabiających ludzi - mówił Kaczyński. Jego zdaniem potrzebna jest także bardzo zdecydowana polityka prorodzinna, w sferze realnej pomocy wobec młodych matek, także w sferze kultury, by - jak mówił - rodzenie stało się wartością, by stało się modne.

Z kolei Komorowski przekonywał, że wie, co należy zrobić, by pomóc polskiej rodzinie. - Po pierwsze nie należy jej przeszkadzać i stawiać na wzrost gospodarczy - podkreślił. - Jeśli wyrówna się poziom życia, nikt nie wyjedzie do Wielkiej Brytanii.

Komorowski powołał się na zapis konstytucyjny, który mówi, że obywatelom należy się leczenie za pieniądze publiczne. - Ja tego na pewno nie chcę zmienić - mówił. Kandydat PO stwierdził też, że podnoszenie podatków, to najgorsze rozwiązanie. Kandydat PiS przypomniał, że to za rządów PiS podatki zostały obniżone. Natomiast zdaniem Komorowskiego, rząd Platformy obronił Polskę przed kryzysem gospodarczym.

W bloku gospodarczym Jarosław Kaczyński ocenił też, że prywatyzacja jest dobra, ale w ograniczonym zakresie. - Nie kwestionowaliśmy, że własność prywatna musi być podstawą nowoczesnej gospodarki - zaznaczył. Bronisław Komorowski przekonywał zaś, że prywatyzacja jest szansą na rozwój. Obaj przyznali, że są przeciwni likwidacji KRUS. Komorowski zaproponował ponadto Kaczyńskiemu współpracę w walce o zbliżenie wysokości dopłat dla polskich rolników do tych, które mają rolnicy francuscy, czy niemieccy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!