Odśnieżarki pracowały w naszym regionie już od wczesnych godzin rannych. Niestety, mimo tego drogi gminne i powiatowe jeszcze o godzinie 10 były skute lodem. Tylko w miastach widać było czarny asfalt (ale wyłącznie na głównych ulicach - drogi osiedlowe nie były na czas odśnieżone).
ŚLISKO
- Na szczęście jeździmy dziś wszyscy bardzo ostrożnie - informował oficer dyżurny koszalińskiej policji. - Odnotowaliśmy tylko jedną stłuczkę w Mścicach. Podobne informacje docierały z Drawska, Białogardu, Szczecinka, Sławna. - Rzeczywiście, drogi są śliskie, ale kierowcy naprawdę uważają. Nie mamy żadnych zgłoszeń o wypadkach czy jakichś kolizjach - mówili policjanci.
KOMUNIKACJA
- Mam najświeższe informacje od kierownika działu przewozów, że mróz i śnieg w żaden sposób nie przeszkodziły w kursach naszych autobusów - mówi Jerzy Banasiak, rzecznik koszalińskiego MZK. Podobnie było na dworcach PKS. - Odnotowaliśmy tylko niewielkie, kilkuminutowe spóźnienia autobusów. Wszędzie można przejechać - relacjonował dyżurny ruchu PKS w Kołobrzegu. Ale w Koszalinie podróżni mieli małą przygodę. Na tutejszy dworzec nie dojechał autobus z Polanowa. Po prostu zamarzł.
- Nasi kierowcy zjeżdżający z tras meldują, że w wielu małych miejscowościach rano niczym dróg nie posypano. Ale nie zawiesiliśmy ani jednego połączenia. Nie było też żadnych opóźnień w kursowaniu autobusów - zapewnia Kazimiera Kowalska ze szczecineckiego PKS.
DZIAŁKACH
- W tej chwili jest u nas zupełnie biało, więc stwierdzić na sto procent, czy z naszymi sadzonkami jest wszystko dobrze, nie mogę - mówił Henryk Hołodowski z Rodzinnego Ogrodu Działkowego "Jamno" w Koszalinie. - Wątpię jednak, by miało być źle, ponieważ dzięki Bogu spadł śnieg. A on trzyma ciepło. Gdyby przyszedł tylko mróz, z roślinami mogłoby być rzeczywiście kiepsko.
ROLNICY SIĘ MARTWIĄ
Jerzy Bartman, rolnik z Dębczyna w powiecie białogardzkim, spokojny raczej nie jest. - To fakt, rzepak już zaczął wegetację na dobre, puścił pąki. Ale po cichu liczę, że nic mu się jednak nie stanie. Tak naprawdę to wszystko w rękach Boga - śmieje się. Kilka lat temu, gdy aura była podobna, pan Jerzy musiał zlikwidować aż 15 hektarów rzepaku. - Bo zgnił. Śnieg popadał, ale ziemia nie była jeszcze zmarznięta. No i uprawy nie dały rady. Najpierw więc powinno zmrozić, żeby nie było dużej wilgoci, a dopiero później przykryć rośliny kożuszkiem ze śniegu - tłumaczy. Wszystko podsumowuje stwierdzeniem, że tak naprawdę o stratach w rolnictwie dowiemy się na wiosnę.
KIEROWCY SOBIE POMAGAJĄ
Wielu kierowców miało wczo-raj sporo kłopotów z uruchomieniem samochodów. W Szcze-cinku temperatura po raz pier-wszy spadła nawet do minus 7 stopni. Radzono więc sobie po sąsiedzku, "pożyczając" prąd z innych samochodów. Tak zrobili m.in. panowie Jerzy Malicki i Jan Kołodowski. Ten drugi nie mógł odpalić swojego audi 80 z 1989 roku. Pomogły przewody, podłączone do akumulatora nowego renault megane.
POGODA NA JUTRO
Do końca tygodnia ma być jeszcze zimno. W piątek może nawet porządnie sypnie śniegiem. Ale od nowego tygodnia znowu odwilż, i jak na tę porę roku ciepło. Gdzieniegdzie temperatura może sięgnąć znowu plus 5 - 6 stopni Celsjusza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?