Ktoś urządził sobie istną kanonadę, strzelając do okien i drzwi szczecineckiego sanepidu kilkadziesiąt razy.
W poniedziałek rano pracownicy Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Szczecinku, wchodząc do pracy, przeżyli spory szok - okna i drzwi ich instytucji były dosłownie poszatkowane w wyniku ostrzału.
- W sumie w pięciu oknach i drzwiach od strony ulicy Jeziornej naliczyliśmy aż 22 przestrzeliny - mówi Wiesław Kulik, zastępca dyrektora sanepidu. Najwięcej było w dwóch oknach laboratoriów mikrobiologicznych, sporo także w oknach w przyziemiu, jedno w bocznych drzwiach.
Wkrótce zamieścimy film z miejsca zdarzenia.