- Od pewnego czasu miejskie latarnie uliczne gasną wcześnie rano, kiedy jeszcze jest ciemno - zauważył Janusz z Koszalina. - To jest bardzo niebezpieczne, bo na przejściach dla pieszych jest słaba widoczność i o wypadek naprawdę nietrudno. Taka sama sytuacja jest po południu. Już zapada zmrok, jest duży ruch na ulicach, a latarnie nie świecą. Czy naprawdę musi się wydarzyć wypadek, żeby ktoś o tym pomyślał?!
Za oświetlenie koszalińskich ulic odpowiedzialny jest Zakład Oświetlenia Drogowego "Północ" z Karlina.
- Cyklem włączania i wyłączania oświetlenia ulic w mieście steruje zegar astronomiczny, który jest zaprogramowany na cały rok - wyjaśnia Ryszard Tomczyk, kierownik Działu Technicznego ZOD. - Program uwzględnia godziny wschodu i zachodu słońca i w normalnych warunkach pogodowych działa jak należy. Kiedy jest pochmurno i deszczowo sytuacja rzeczywiście się zmienia, ale urządzenie nie potrafi dostosować się samodzielnie do tych zmian.
Jak wyjaśnia Ryszard Tomczyk, można zmienić ustawienia zegara co spowoduje, że ulice będą oświetlane dłużej z rana i wcześniej po południu. Spowoduje to jednak znaczący wzrost opłat za zużycie prądu. - Czy ratusz zgodziłby się na taki wydatek? - pyta kierownik Tomczyk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?