Przyjrzeć się na czym można zaoszczędzić.
Wyliczenie, teoretyczne, ile kosztują nas różne metody ogrzewania okazuje się nie lada sztuką. - Nie da się - mówi krótko Jolanta Szewczyk, rzecznik Zakładu Energetycznego w Koszalinie. Dlaczego? Bo co klient, to inny rachunek i inne potrzeby. Dlatego korzystamy z najbardziej sprawdzonej metody, czyli porównania konkretnych rachunków za ogrzewanie.
Ogrzewanie miejskie
Z niego chcą czy nie chcą muszą korzystać lokatorzy spółdzielni, większość mieszkańców domów komunalnych. Muszą, bo nie mają innego wyjścia. Odłączenie się od zbiorczej sieci i zainstalowanie w M3 indywidualnego ogrzewania, np. gazowego, jest dziś niemożliwe. Ile się za ten przymus płaci? Bierzemy rachunek Lucyny Krzemianowskiej, lokatorki 50 metrowego mieszkania komunalnego. - Co miesiąc w czynszu płacimy zaliczkę za c. o. w wysokości 124 złote. Rocznie wychodzi 1488 złotych - mówi kobieta.
Gazowe
To chyba najczęściej montowane obecnie ogrzewanie w domach jednorodzinnych. Bo po pierwsze gaz mimo wszystko wciąż jest tańszy od prądu, a obsługa kotła gazowego jest praktycznie tak samo komfortowa jak pieca elektrycznego. Ile taki komfort kosztuje? Mówi Grażyna Stelmaszyk, właścicielka nowego domu o powierzchni 120 metrów kwadratowych. - Podliczyłam zeszły sezon grzewczy, który był bardzo łagodny. Odjęłam od rachunków ciepłą wodę. Wyszło, że za samo ogrzanie domu zapłaciłam niecałe 2,5 tys. złotych - wylicza.
Prąd
Ci, którzy świadomie decydują się na ten sposób ogrzania domu mówią przede wszystkim - bezpieczeństwo. Bo ogrzewanie elektryczne niesie ze sobą minimalne ryzyko i jest jak mówią fachowcy "bezobsługowe". Ale coś za coś: prąd - mimo bardzo różnych wariantów wykorzystania nocnej taryfy - wciąż jest bardzo drogi.
Tadeusz Graczyk, właściciel domu o powierzchni 100 m kw.: - Wyliczyłem, że w zeszłym roku ogrzewanie kosztowało mnie około 4,5 tys. złotych - informuje.
Olej
Kiedyś jeden z najtańszych. Z tego powodu wiele osób przestawiło się właśnie na olej. Ale cztery lata temu ceny oleju zaczęły iść bardzo w górę. I dziś z najtańszego zrobił się jeden z najdroższych. - 4 tysiące jak nic - podlicza rachunki z zeszłej zimy Sławomir Guzik, który olejem ogrzewa swój 90 metrowy dom.
Węgiel i drewno
Są najtańsze. Co do tego nie ma wątpliwości. Ale mają jeden zasadniczy minus, trzeba się przy nich nieźle napracować. A w przypadku osób starych, czy mających problemy z poruszaniem się, są bardzo niewygodne. Poza tym trzeba mieć gdzie je trzymać, musimy mieć więc jakąś komórkę lub piwnicę, gdzie będziemy je trzymać.
- Popularny orzech kosztuje teraz ok. 520 zł za tonę. Mnie na zimę potrzeba trzy, gdy jest bardzo zimo, to cztery tony. Tym ogrzewam 150 metrów kwadratowych i podgrzewam wodę w bojlerze - mówi Kazimierz Stefańczak. Na podstawie tych danych wliczyliśmy, ile kosztuje ogrzanie do ok. 21 stopni Celsjusza 120 metrów kwadratowych domu.
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?