Oto zwycięzcy głosowania w budżecie obywatelskim Szczecinka. Są niespodzianki [zdjęcia]

Mieszkańcy Szczecinka wybierali spośród 12 projektów, które zgłoszono do budżetu obywatelskiego i które przeszły weryfikację merytoryczną i formalną. Wygrał projekt - „Murale, koncerty, teatry, wystawy – Art Piknik”. Wydarzenia zgłoszone w projekcie są wydarzeniami towarzyszącymi przyszłorocznej 10., jubileuszowej edycji Art Piknik Festiwalu. Głosowało na niego 1489 osób (13.81 procent ogółu). Na ten cel ma być przeznaczone 200 tys. zł.

Drugie miejsce zajął „Zielony zakątek” - miejsce spotkań miłośników przyrody, tj. bezpieczna przestrzeń edukacyjno-rekreacyjnej przy Zespole Szkół Społecznych STO, w której dzieci oraz młodzież szczecineckich szkół i przedszkoli, mieszkańcy Szczecinka i turyści, prowadzą badania i obserwacje przyrodnicze naturalnego ekosystemu, jaki powstaje w przestrzeni miejskiej. Poparły go 1324 osoby (12,28 proc.). Koszt – 200 tys. zł.

Na podium znalazł się jeszcze „Gryf i jesiotr” - jesiotr i gryf znajdują się w herbie Szczecinka, stąd pomysł, aby w 10 lokalizacjach w mieście ulokować rzeźby z brązu, W ten sposób miałby powstać szlak groteskowych rzeźb-scen z udziałem symboli miasta. Głosowało na jego 1145 osób (10,62 proc.). Koszt 165 tys. zł.

Do realizacji – na tyle wystarczy 800 tysięcy złotych przeznaczonych na budżet obywatelski – załapał się jeszcze projekt „Stop Hop - poprawa warunków jazdy i bezpieczeństwa poprzez regulację studzienek na ulicach Szczecinka”. Aby poprawić komfort jazdy po naszym mieście po wstępnych oględzinach w ramach projektu zaproponowano do regulacji łącznie 170 studzienek i włazów kanałowych na 19 ulicach Szczecinka. 1088 osób głosowało na ten projekt (10,09 proc.). Zadanie ma pochłonąć 198,8 tys. zł.

Generalnie walka była wyrównania – pierwszy projekt (tor przeszkodowy ninja), który nie „załapał się” na finansowanie poparło 975 osób.

Ostateczne koszty poznamy po przetargach, jakie ogłosi szczecinecki ratusz. Nie można wykluczyć, że wobec rosnącej inflacji trzeba będzie – co zdarzało się już w poprzednich edycjach – dołożyć nieco więcej z kasy miasta, co szacunki trochę się rozjeżdżały z rzeczywistością.