Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pan Stanisław z Kołobrzegu ma dach nad głową

ima
Iwona Marciniak
- Mam dach nad głową i to jaki! - mówił nam już w sobotę 89 - letni pan Stanisław, kołobrzeżanin, któremu w ubiegły poniedziałek, pożar strawił dom z wyboru, czyli skleconą z desek , tektury i folii altanę. - Wnuk przyszedł z kolegami. Zwieźli deski i to zbudowali. Wyrzucili to co popalone.

Tragiczną historię pana Stanisława opisywaliśmy w piątkowym Głosie Kołobrzegu (również na www.gk24.pl). Opowiedzieliśmy w niej o człowieku, który od 1948 r. mieszka w Kołobrzegu, który 35 - lat pracował na kolei, a od początku lat 80-tych, mieszkał w podupadającej altanie, tuż przy przejeździe kolejowym przy ul. Myśliwskiej, na skrawku dawnej działki.

Od piątkowego wieczoru, mężczyzna ma maleńki drewniany domek z jednym pomieszczeniem, a nim łóżkiem, stolikiem, krzesłem i obitym blachą miejscem na piecyk - "kozę". Okna się nie otwierają, drzwi nie mają klamki, ale pan Stanisław mówi: - Nic nie szkodzi. Wstawi się i klamkę, i zamek.

Światła nie ma, ale mogę zapalać świeczkę. Nie, nic nie podpalę. Teraz tez nie podpaliłem. Ktoś mi chlusnął benzynę na dach i podpalił.

Pan Stanisław ma mieszkanie, ale był czas, gdy opuścił je z żoną, zostawiając nieżyjącemu już synowi. Starsi ludzie nie chcieli z nim mieszkać. Wybrali działkę.

Żona pana Stanisława, Maria, zmarła trzy lata temu. Żadne z nich nigdy nie oczekiwało od nikogo pomocy. Małżeństwo, a teraz sam pan Stanisław, nie zgadzali się na interwencję opieki społecznej. Starszego człowieka wspierają sąsiedzi z okolicznych bloków. Nawet pożar nie zniechęcił go do opuszczenia skrawka ziemi, na której ma swój mini ogródek, kurę i koguta. - Tu jest moje miejsce - mówi. - Tu jestem szczęśliwy.

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!