O generale zrobiło się głośno trzy lata temu, gdy został szefem Wielonarodowej Dywizji w Iraku. Dziś 50-letni Waldemar Skrzypczak dołączył do grona najważniejszych dowódców w kraju. - To dla mnie zupełne zaskoczenie - powiedział nam wczoraj. - O nominacji dowiedziałem się telefonicznie, gdy razem z moimi żołnierzami z 11. Dywizji Kawalerii Pancernej w Żaganiu, najlepszej w Polsce… - podkreśla generał. - … braliśmy udział w ćwiczeniach Anakonda 2006 na poligonie w Drawsku. Naprawdę nie miałem żadnych przeczuć.
Co zmieni się w wojsku za sprawą "naszego" generała? - Za wcześnie żeby mówić o zmianach. Na pewno trzeba zmienić ustawę o służbie wojskowej, bo jest antymotywacyjna. Nowa musi żołnierzowi stworzyć szanse wszechstronnego rozwoju i umożliwić zaplanowanie przebiegu swojej kariery.
Pierwsze wrażenia po objęciu stanowiska? - Przyznam, że w stolicy, za biurkiem czuję się dziwnie. Ja nie jestem generałem gabinetowym. Brakuje mi poligonu. Najlepiej czuje się z żołnierzami w polu. Zrobię wszystko, żeby jedno z drugim pogodzić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?