Obok było stoisko z chlebem ze smalcem i ogórkami kiszonymi. Na miejscu można było się też zaopatrzyć w różańce i kamyki z wizerunkiem świętego Zygmunta. Najmłodsi z chęcią podchodzili do punktu malowania twarzy, aby za chwilę wziąć udział w przygotowanych dla nich konkursach. Zagrała też franciszkańska orkiestra dęta.
- Wszystko po to, by w tych trudnych czasach w przemyślany sposób poprosić parafian o wsparcie. Zamiast wyciągać rękę po pieniądze postanowiliśmy zrobić coś fajnego dla ludzi i w ten sposób zasłużyć na jakiś skromny datek - mówił ojciec Tomasz Tęgowski, organizator parafiady, który już za kilka dni odchodzi do innej parafii w Dobrej koło Szczecina.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?