Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Park linowy w Koszalinie. Obiecanki, a drzewa wciąż „na wdechu”

Joanna Krężelewska
Joanna Krężelewska
A to zdjęcie nasz fotoreporter zrobił w piątkowe popołudnie. Jak widać, nie zmieniło się nic. Nowy termin napraw - 15 czerwca
A to zdjęcie nasz fotoreporter zrobił w piątkowe popołudnie. Jak widać, nie zmieniło się nic. Nowy termin napraw - 15 czerwca Fot. Radek Koleśnik
Lin w parku linowym w Koszalinie, mimo zapewnień, dotąd nie poluzowano.

Na początku kwietnia interweniowaliśmy w sprawie drzew w koszalińskim parku linowym. Dokładnie kilku z tych, na których opiera się cała konstrukcja „parku rozrywki na wysokościach”. Czytelnik zaalarmował nas, że stalowe liny, które oplatają pnie, niszczą już nie tylko korę, ale wpijają się głębiej. - To może spowodować nieodwracalne uszkodzenia - zaakcentował.

Na miejscu okazało się, że choć większość drzew zabezpieczona jest dobrze - pod stalowymi linami umieszczone są kołki, które chronią je przed uszkodzeniami - to w kilku przypadkach kołki są już połamane, a liny faktycznie wpijają się w pnie.

Rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego poinformował nas, że jeszcze w kwietniu odbędzie się przegląd dendrologiczny drzew, a zniszczone zabezpieczenia zostaną wymienione. O tym, że podobne przeglądy - zarówno pod kątem ochrony drzew, jak i bezpieczeństwa użytkowników parku - zlecane są co rok, zapewniała nas z kolei Monika Tkaczyk, prezes Zarząd Obiektów Sportowych, który to obiektem administruje. „W zeszłym roku uwag co do stanu drzew nie mieli [członkowie komisji - dop.red.]” - przypomnijmy słowa pani prezes. Jednocześnie zapewniła, że do 1 maja sprawa zostanie załatwiona. Niestety, dwa tygodnie po wskazanym terminie nic się nie zmieniło.

Dlaczego wciąż nie widać poprawy stanu zabezpieczeń drzew? - Nie ma w tym naszej winy - skwitowała wczoraj Monika Tkaczyk. - Firma, z którą podpisaliśmy umowę, ma tyle zleceń, że termin zakończenia przeglądu i prac wyznaczony został na 15 czerwca. Wynika to z tego, że zbiera ona zlecenia z pobliskich miejscowości, by w efekcie usługa była dla nas tańsza.

Ze stwierdzeniem o winie, czy też jej braku, polemizują nasi Czytelnicy, którzy często las u podnóża Góry Chełmskiej odwiedzają. Mają uzasadnione wątpliwości co do tego, czy ktoś faktycznie sprawdza, czy stalowy uścisk lin nie jest dla drzew aby zbyt ciasny. I na to dowód.

„W marcu 2015 roku interweniowałem w tej sprawie w wydziale Ochrony Środowiska UM lecz odesłano mnie do Zarządu Zieleni. Tam próbowano mnie odesłać do jakiegoś wydziału UM (...). Gdy się lekko zirytowałem i powiedziałem co o tym odsyłaniu myślę, obiecano mi przeprowadzenie wizyty w parku linowym. (...) Jak widać nic się nie zmieniło, pozostały tylko wykrętne wyjaśnienia. Czyżby „komisja” nie zauważyła co się działo z drzewami już w 2015 roku i wcześniej?” - zapytał w mailu koszalinianin (nazwisko do wiadomości redakcji). Na dowód przesłał zdjęcie, które zrobił... w kwietniu, ale rok temu - dowód, że problem nie jest wcale nowy. Widoczne na nim uszkodzenia nie powstały w ciągu tygodni, a raczej w ciągu wielu miesięcy...

Najprawdopodobniej w nastepny weekend na koszalinskiej Górze Chelmskiej zostanie otwarty „malpi gaj”. Nam juz udalo sie pokonac jedną z wybudowanych tam tras.

W małpim gaju

Festyn rycerski w Koszalinie.

Festyn rycerski w koszalińskim parku linowym [film, zdjęcia]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!