Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Park nad Dzierżęcinką” oczami koszalińskiej architektki

Ewelina Żuberek
Ewelina Żuberek
Pochodząca z Koszalina Sandra Wróbel to ambitna i młoda architekt. Tytuł zdobyła na Politechnice Gdańskiej. W ramach pracy dyplomowej stworzyła ciekawy projekt związany z koszalińskim parkiem. Z autorką rozmawiamy o jego powstaniu, przebiegu prac, a także jej początkach z architekturą.

Jaka jest Twoja historia? Skąd wzięła się w tobie pasja do projektowania?

- Od dziecka uwielbiałam rysować, projektować. Przez całe liceum i gimnazjum byłam jednak pewna, że chcę być prawnikiem. Pomysł na architekturę pojawił się dopiero w klasie maturalnej. Studia nie należały do łatwych, miałam ogromny kryzys po pierwszym roku i chciałam przenieść się na projektowanie ubioru, jednak ostatecznie skończyłam architekturę. Z perspektywy czasu uważam, że była to dobra decyzja ponieważ architektura ma w sobie dużo zagadnień prawniczych, więc połączyłam wszystko, to co chciałam.

Projekt „Parku nad Dzierżęcinką" jest rezultatem pani pracy dyplomowej. Skąd pomysł na taki właśnie temat?

- Pomysł pojawił się podczas spaceru. Park nad Dzierżęcinką ma swój klimat. Jest to przestrzeń, która wymaga pracy, ale w tym swoim „nieuporządkowaniu” jest bardzo urocza. Dlatego chciałam zostawić ten chaotyczny układ zieleni, który dobrze się odbiera. Podczas spaceru po parku można dostrzec pusty plac, doskonale oświetlony, ponieważ wierzby nie dają tam cienia. Stwierdziłam, że to idealne miejsce na budynek Instytutu Wzornictwa, który może zaprzyjaźnić się z tą przestrzenią.

Jak powstawał projekt?

- Trwało to ponad rok czasu. Była to zaawansowana współpraca dwóch promotorów, w tym architekta krajobrazu. Proces składał się z makiet koncepcyjnych, szkiców, a proces twórczy był bardzo zaawansowany. Szczególnie dumna jestem z dokumentacji archiwalnej, którą udało mi się zdobyć i nasunęło to bardzo dużo rozwiązań urbanistycznych. Starałam się, aby żadne drzewo w parku nie ucierpiało przez ingerencję projektu. Tak samo bardzo ważne było dla mnie zbadanie zmiany przebiegu rzeki Dzierżęcinki. Coraz częściej porusza się temat architektury przeciwpowodziowej i to także starałam się wykorzystać w tym projekcie.

Czy tworząc projekt liczyła pani na jego realizację w przyszłości?

- Projekt dyplomowy potraktowałam bardzo ideowo. Miał być ostatnim bez patrzenia na budżet czy urzędy, czysta wizja. Dzięki temu miałam mnóstwo frajdy i satysfakcji, więc nie myślałam o realizacji w przyszłości. Natomiast chciałam przedstawić mój zamysł na park i pokazać problemy urbanistyczne tej przestrzeni. Chciałam zwrócić uwagę na miejsce w centrum, o którym nigdy się nie mówi. Moim zdaniem jest to przestrzeń z dużym potencjałem krajobrazowym i historycznym.

A jakie jest pani największe marzenie w kontekście kariery?

- Każdy architekt marzy, żeby zaprojektować coś, co stanie się ikoną. Są budynki, które jak pomniki zostaną dla przyszłych pokoleń. Moim marzeniem jest stworzyć budynek, który będzie ponadczasowy i stworzy historię danego miejsca.

Jak pani ocenia architekturę Koszalina? Czy jest tu pole do popisu dla architekta?

- Architektura w Koszalinie na przestrzeni lat bardzo się poprawiła. Natomiast są miejsca, które wymagają pracy i nakładów finansowych. Myślę, że gdybyśmy żyli w ideowym świecie, bez ograniczeń finansowych, to na pewno dobrzy architekci mieliby ogromne pole do popisu.

Trendy
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera